MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dla Mikołajka z gminy Brody nie ma szans na leczenie. Wszystkie zagraniczne kliniki odmówiły... Została modlitwa i nadzieja, by nie cierpiał

Mateusz Dudzik
Mateusz Dudzik
Stan zdrowia chorego Mikołajka z Młynka w gminie Brody w powiecie starachowickim jest bardzo ciężki. Zdiagnozowano u niego rzadki nowotwór Neuroblastome IV stopnia. Kliniki zagraniczne odmówiły leczenia ze względu na zaawansowany stan choroby i Mikołajek jest teraz ze swoimi kochanymi rodzicami w domu. Niestety, rokowania co do jego stanu zdrowia wyglądają dramatycznie.

Nikt nie podjął się leczenia Mikołajka

- Kochani Przyjaciele Mikołajka... Niestety, żadna klinika, która otrzymała dokumenty Misia, nie podejmie się Jego leczenia. Decyzją Rodziców, zamykamy zbiórkę prowadzoną na leczenie Mikołajka, a tym samym prosimy o niewystawianie licytacji dla Misia. Bardzo prosimy o uszanowanie decyzji rodziców. Serce pęka...

- napisano na facebookowej grupie fundacji Bo W Nas Jest Moc, której podopiecznym jest Mikołajek.

Dla Mikołajka na portalu pomagam.pl zebrano prawie milion złotych. Zbiórkę wsparło ponad 25 tysięcy osób.

MiKOŁAJEK KONTRA RAK Walka o życie dziecka !!!

Przypomnijmy. W 10. miesiącu życia u Mikołaja zdiagnozowano rzadki nowotwór neuroblastome IV stopnia. Guz w jamie brzusznej z przerzutami do szpiku, kości, płuc i oczodołów sprawił, że chłopiec szybko zmienił się nie do poznania. Stan Mikołajka stawał się z dnia na dzień coraz bardziej poważny.

Dramatycznie pogarsza się stan zdrowia chorego Mikołajka spod Starachowic

W akcję pomocy zaangażowała się starachowicka grupa licytacyjna „Zdążyć przed Panem Bogiem”.

Choroba i leczenie Mikołajka. Miał wtedy tylko 10 miesięcy

- Do maja Mikołaj z rodzicami żyli, jak każda rodzina, ciesząc się sobą. Niepokoić rodziców zaczęły oczka Mikołaja i to one były powodem wizyty u lekarza i dalszych badań główki i brzuszka. Po usg maluszek natychmiast trafił do Kielc na oddział onkologii, gdzie przyjął pierwsze wlewy chemii, od dwóch dni przebywa w Krakowie, ponieważ Kielce nie specjalizują się w leczeniu tego typu nowotworów. Malec przyjmuje leki obniżające ciśnienie, chemie. Czekają go badania, które pomogą podjąć decyzję o usunięciu guza. W przyszłości może być mowa o immunoterapii, a wierzymy całym sercem, że Mikołaj do tego etapu dotrze. W związku z tym rozpoczynamy wyścig z czasem, szturm do nieba - zbieramy środki finansowe na leczenie 10-miesięcznego Mikołaja Leszczyńskiego z neuroblastomą - pisała administratorka grupy Aleksandra Krzos.

Okazało się jednak, że leczenie niestety nie przyniosło rezultatu. Guz w brzuszku Mikołajka nie zmniejszył się, na dodatek pojawiły się nowe przerzuty. Rodzice Mikołajka poinformowali też, że przyszedł wynik scyntografii z Warszawy. Mikołaj jest cały zaatakowany nowotworem.

- Nie jest nam łatwo, nam administracji i Wam grypowiczom. Panuje cisza, nostalgia, jesteśmy pogrążeni w modlitwie o cud uzdrowienia Mikusia, a z drugiej strony walczymy z ogromnym poczuciem niesprawiedliwości. Pękają nasze serca, oczy wciąż są mokre od łez... Przecież zrobiliśmy naprawdę wszystko, poruszyliśmy całą ziemię, szturmujemy niebo, zamawiamy Msze Święte i nagle słyszymy, że już nic nie da się zrobić. Jak to? Dlaczego? Przecież uzbieraliśmy blisko milion złotych, jak to jest możliwe, że ktoś po prostu teraz nie chce wziąć tych pieniędzy i wyleczyć Naszego Mikusia? Takie pytania rodzą się w niejednej głowie.
Jedni powiedzą "Boga nie ma", inni powiedzą "Bóg go wybrał, Bóg potrzebuję go u siebie". Nie wiemy, jak jest. Nie jestem w stanie odpowiedzieć na Państwa pytania, nie jestem w stanie odpowiedzieć na Państwa wiadomości, po prostu nie wiem, co Wam napisać- napisała Aleksandra Krzos z grupy Zdążyć przed Panem Bogiem, która organizowała licytacje dla Mikołajka.

Modlitwa, by Mikołajek nie cierpiał

- Jak się czuje Mikołaj? Choroba postępuje. To jest choroba i dramat Mikołaja, jego rodziny i bliskich. Rodzice nie zawsze są w stanie rozmawiać i przekazywać mi to, w jakim obecnie stanie jest Mikuś. Wszyscy wiemy, że nie jest lepiej.
Bądźmy rozsądni w pisaniu swoich komentarzy, wiadomości. Jak widzę to ja? We mnie też rodzi się mnóstwo pytań, rozpaczy nie brakuje. Nie mniej... jestem wdzięczna za dar życia Mikołaja, za to, że tak "Mały, Wielki Człowiek" zrobił tak wielką rewolucję w wielu sercach. Wciąż wierząc w cud, modlę się o to, żeby ten malec, tak bliski mojemu sercu - nie cierpiał. Dziękujemy wszystkim Wam za ciągle płynące słowa wsparcia, za modlitwy, za Msze Święte, za wiarę w cud. Szturmujemy niebo, niech tam na górze wiedzą, że z całych sił pragniemy wyrwać to maleństwo z sideł śmierci

- napisała Aleksandra Krzos

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pasta jajeczna z awokado

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie