MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Do sądu za bardzo drogie malowanie?

Lidia CICHOCKA [email protected]
Na zebranie przed blokami przyszło wielu oburzonych mieszkańców.
Na zebranie przed blokami przyszło wielu oburzonych mieszkańców.
Mieszkańcy dwóch bloków osiedla Wichrowe Wzgórze w Kielcach nie zgadzają się na podwyżkę czynszów wynikającą z malowania elewacji

Na spotkaniu przed blokami wyjaśniali: - Nie było takiej potrzeby, roboty wykonano źle, kosztowały bardzo dużo. Chcemy zobaczyć dokumenty przetargu i kosztorys - mówią i grożą oddaniem sprawy do sądu.

Sprawa, która tak bulwersuje ludzi, ma swój początek w lutym ubiegłego roku. To wtedy na zebraniu mieszkańców bloków 131 i 137 przy ulicy Jana Nowaka-Jeziorańskiego mówiono o konieczności malowania elewacji. - Prezes spółdzielni twierdzi, że na tym spotkaniu mieszkańcy wyrazili zgodę, ale od nas było osiem osób - wyjaśnia Emilia Jankowska. - By wydawać nasze pieniądze, potrzeba akceptacji co najmniej połowy mieszkańców, przynajmniej 50 osób! - podkreśla.

BOMBA WYBUCHŁA

W protokole z zebrania enigmatycznie stwierdzono: "Większość uczestników wyraziła opinię, że celowe jest malowanie". Wyjaśniono też, że w związku z tym trzeba będzie zwiększyć opłaty na fundusz nieruchomości z 0,46 zł za metr kwadratowy do 1,36 zł. Wtedy nikt nie protestował, ale też mało kto wiedział o co chodzi.

Bomba wybuchła, kiedy w połowie stycznia wszyscy dostali nowe stawki czynszu - wyższe średnio o 60-70 złotych. Wcześniej mieszkańcy widząc, jak robiony jest remont, protestowali. - Chodziłam do pani prezes, kiedy w czasie deszczu robotnicy w najlepsze malowali. Remont trwał od sierpnia do listopada, kończono go byle szybciej - mówi jedna z kobiet, ktoś dopowiada o grzybie na ścianach, inny o sfuszerowanych wiatrołapach. Jednak najbardziej doskwierają pieniądze.

- Po pierwsze nikt nas nie spytał, czy chcemy tego remontu. Naszym zdaniem on nie był potrzebny - mówi Robert Markiewicz. - Po drugie chcemy się dowiedzieć skąd takie ceny. Chcemy zobaczyć dokumenty z przetargu. Interesuje nas dlaczego za remontowane wcześniej bloki o numerach: 123, 121, 89 ich mieszkańcy nie musieli płacić. Czy dlatego, że tam mieszkają pani prezes i członkowie rady nadzorczej? Remont wykonano źle, z elewacji odpada farba - dodaje.

NIE CHCĄ PŁACIĆ

O tym, że nie zamierzają płacić nowego czynszu poinformowali spółdzielnię. W punktach wyliczyli zarzuty, zapytali gdzie są składki, które płacili od 1982 roku - w tym czasie blok tylko raz był ocieplony, a i to źle.

Pismo, które dostali od prezes Krystyny Lipko, tylko ich rozjuszyło. Wynika z niego, że po wykonaniu malowania na koncie obu bloków brakuje blisko 200 tysięcy złotych, które spółdzielnia pożyczy na dwa lata z funduszu zasobowego spółdzielni. Pożyczka będzie oprocentowana jak lokata w banku. Oczywiście w okresie spłaty w blokach nie będą wykonywane żadne remonty. Po spłaceniu 70 procent pożyczki pozostała kwota może zostać umorzona.

- Usterki mają zostać usunięte w ramach gwarancji, ona upływa 30 października 2014 roku - uspokajała prezes Lipko. Na niewiele się to zdało. Na wczorajsze spotkanie zorganizowane przed blokami 131 i 137 nie przyszedł nikt ze spółdzielni. - Zapraszałem zarząd, ale od sekretarki usłyszałem, że trwa narada. Nikt nie podszedł do telefonu - wyjaśnia Markiewicz.

OSTRZEŻENIE DLA INNYCH

Przyszli za to mieszkańcy kolejnych bloków, które spółdzielnia chce malować. To, co przydarzyło się dwóm blokom, stało się ostrzeżeniem dla innych. Mieszkańcy bloku nr 47 napisali do spółdzielni: "Wydanie całej kwoty funduszu remontowego i dodatkowo płacenie przez 3 lata po 1,20 z metra jest ogromnym obciążeniem". Dołączyli sześć kartek z podpisami mieszkańców nie zgadzających się na remont, pożyczkę i spłatę. Zarząd spółdzielni, który jeszcze w ubiegłym tygodniu zapraszał mieszkańców na spotkanie, by omówić sprawy remontu, nagle zmienił zdanie. - W przeddzień wywieszono kartki dowołujące je - mówi Alina Rudzka. - Ale to nic nie zmieni. Nie zgodzimy się na to, co proponuje spółdzielnia.

Mieszkańcy obu bloków chcą spotkać się z zarządem. Wczoraj nie udało się nam skontaktować z prezes SM Wichrowe Wzgórze Krystyną Lipko. Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie