Uchodźcy nad zalewem w Sielpi. Wciąż dojeżdżają nowe grupy
Pierwsi uchodźcy z ogarniętej wojną Ukrainy trafili do hoteli, pensjonatów i ośrodków wypoczynkowych w Sielpi w sobotę. Najpierw przyjechała 60-osobowa grupa z okolic Czarnobyla. Kilka godzin później przyjechały kolejne autokary z uchodźcami z innych terenów Ukrainy, ogarniętej wojną. Wszyscy są zmęczeni i przerażeni. Jeszcze w sobotę przyjechało 200 osób, a w nocy kolejne 300. Zamieszkali w znajdujących się nad zalewem pensjonatach.
I od tamtej pory liczba mieszkańców Ukrainy w Sielpi utrzymuje się mniej więcej na tym samym poziomie. - Jesteśmy gminą, do której trafia wielu uchodźców i głównie chodzi to o ośrodki w Sielpi - mówi burmistrz Końskich, Krzysztof Obratański. - Ale sytuacja jest dynamiczna, bo kolejne grupy dojeżdżają, ale albo na zasadzie pewnych prywatnych znajomości uchodźcy rozjeżdżają się do rodzin, przyjaciół czy znajomych i wyjeżdżają do miejsc, w których mogą liczyć na bezpośrednia pomoc najbliższych. Są też takie grupy, które są przenoszone do innych lokalizacji w regionie lub kraju przez decyzje władz województwa - tłumaczy burmistrz i dodaje, że obecnie liczba uchodźców w Sielpi to około 500-600. - Na razie będzie ona raczej rosnąć niż maleć - szacuje Krzysztof Obratański.
Zobacz w galerii, jak wygląda życie uchodźców z Ukrainy nad zalewem w Sielpi.
[polcane]22592127[/polecane]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?