Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Doktor Marcin Czternastek zoperował w Busku już kilkadziesiąt kręgosłupów. Oto jego praca

Michał Kolera
Michał Kolera
Po prawej doktor Marcin Czternastek podczas jednej z operacji kręgosłupa w buskim szpitalu.
Po prawej doktor Marcin Czternastek podczas jednej z operacji kręgosłupa w buskim szpitalu. ZOZ Busko-Zdrój
Zimą buski szpital poinformował, że będzie wykonywać zaawansowane operacje na kręgosłupie. Stało się tak za sprawą neurochirurga Marcina Czternastka i zespołu, który prowadzi. Przez kilka miesięcy zoperowali już kilkudziesięciu buskich pacjentów. Doktor opowiada nam o swojej pracy.

- Kilka miesięcy temu informowaliśmy państwa, że rozpoczynamy w Zespole Opieki Zdrowotnej w Busku-Zdroju realizację skomplikowanych zabiegów neurochirurgicznych. Pomoc uzyskało już kilkudziesięciu pacjentów cierpiących na ból kręgosłupa oraz osób ze złamaniami tego narządu. Dziękuję doktorowi Marcinowi Czternastkowi oraz całemu zespołowi lekarsko-pielęgniarskiemu wykonującemu te skomplikowane zabiegi - napisał Grzegorz Lasak, dyrektor szpitala.

Marcin Czternastek to lekarz medycyny, neurochirurg. Ma 41 lat. W Busku-Zdroju operuje od około roku. Od 14 lat pracuje również w Klinice Neurochirurgii Szpitala Wojewódzkiego imienia Świętego Łukasza w Tarnowie. Tam uczył się fachu pod okiem profesora Andrzeja Maciejczaka, jednego z najlepszych specjalistów od operacji kręgosłupa w Polsce.

Podczas pracy w Busku Marcin Czternastek operował około 20 przypadków złamań z uszkodzeniem rdzenia kręgowego. - Ludzie spadają z wozów, mają wypadki na motocyklach, łamią się pod nimi gałęzie drzew. Na szczęście w Busku nie miałem jeszcze żadnej ofiary skoku do wody. Mam nadzieję, że tak zostanie - mówi.

Złamania kręgosłupa są trudne, bo często dochodzi do porażeń. - Wszystko zależy od wysokości uszkodzenia. Jeżeli jest na odcinku szyjnym, następuje zwykle paraliż czterokończynowy. Niżej, na odcinku piersiowym, dochodzi do porażenia kończyn dolnych. Celem operacji jest, by człowiek mógł poruszać się choćby i na wózku inwalidzkim. Żeby kręgosłup mówiąc kolokwialnie "nie latał", trzymał się sztywno. Trzeba też poinformować pacjenta i rodzinę o czekającej go niepełnosprawności. To ciężkie doświadczenie, wymaga dużo taktu i wyczucia odpowiedniego momentu - opisuje Marcin Czternastek.

W Busku-Zdroju operował też kilkudziesięciu pacjentów dotkniętych zwyrodnieniem kręgosłupa. Operacje były wykonywane nowoczesną, małoinwazyjną metodą przezskórną. Ta technika pozwala na szybki powrót chorego do sprawności. Już następnego dnia po zabiegu pacjenci stawali na własne nogi, a po kilku dniach samodzielnie opuszczali szpital. Wszystkie operacje odbyły się bez powikłań.

- Zwyrodnienie to choroba cywilizacyjna i dotyczy bardzo wielu osób. Nie ma gwarancji, że nas to ominie, ale możemy zmniejszyć ryzyko problemów przez aktywny tryb życia. Najlepsze jest pływanie, co najmniej dwa razy w tygodniu. Jeśli już kłopoty są poważne, konieczny jest jednak zabieg i wtedy pacjent ląduje na moim stole operacyjnym- mówi.

W operacjach tego typu chodzi o to, by uwolnić nerw z ucisku, spowodowanego najczęściej wypadnięciem krążka międzykręgowego. Co widzi chirurg, kiedy otwiera kręgosłup i dostaje się do nerwu? Jak on wygląda? Czy ma kształt sznurka, nitki, czy czegoś jeszcze innego?

- Jest podobny do kabla. Na wierzchu jest pochewka korzenia, a w środku są miliardy włókien nerwowych. Tych już akurat nie oglądamy, tylko usuwamy ucisk. Co się tam dzieje w środku - czy część włókien jest już zniszczona nieodwracalnie, czy się zregenerują, tego nie wiadomo. Każdy reaguje inaczej - mówi Marcin Czternastek.

Czy te operacje są skuteczne? - To zależy. Jeżeli kawałek krążka międzykręgowego wypada i uciska na nerw, to naszym zadaniem jest usunąć ten fragment i ucisk. Kręgosłup jest jednak uszkodzony i operacja tego nie odwróci. Pacjent odczuwa poprawę, ale nie jest to powrót do stanu sprzed zabiegu. Nie wymieniam więc kręgosłupa na nowy, tylko go reperuję. Człowiek musi się potem oszczędzać - wyjaśnia chirurg.

Czy podoba mu się Busko? - Bardzo ładne i spokojne miasto. Kiedyś zresztą mieszkałem tu przez wiele miesięcy, kiedy żona pracowała w Kielcach, a ja w Tarnowie. Wybraliśmy więc dom mniej więcej w połowie drogi. Dobrze to wspominam. Mieliśmy dużo czasu dla dzieci, spacerowaliśmy. Teraz los skierował mnie tutaj ponownie - mówi.

Chwali sobie buski szpital. - Mam świetną atmosferę pracy i profesjonalny zespół. Razem możemy dużo zdziałać - dodaje Marcin Czternastek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie