MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Domaszowice. Sprawa 55-latka, którego zagryzły psy została zamknięta

/ElZem/
O umorzeniu śledztwa w sprawie 55-latka, którego zagryzły psy zdecydowała Prokuratura Rejonowa Kielce-Wschód. Śledczy, pomimo szeregu badań i opinii biegłych nie byli w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy psy, które złapano, były tymi, które doprowadziły do śmierci mężczyzny.

Tragedia rozegrała się, według ustaleń prokuratury, w nocy z 16 na 17 grudnia 2013 roku w Domaszowicach. - Późnym rankiem 17 grudnia policja została powiadomiona o zwłokach w pobliżu drogi w Domaszowicach - relacjonowała ustalenia śledczych Beata Zielińska-Janaszek, szefowa Prokuratury Rejonowej Kielce - Wschód, która pracowała nad sprawą. - Ciało zostało zauważone przez mężczyzn, którzy pracowali przy kanalizacji budowanej tam drogi.

Jak dodają śledczy ciało było częściowo pozbawione ubrań, niedaleko zwłok leżał telefon komórkowy. - Lekarz, który prowadził oględziny zwłok stwierdził, że na ciele mężczyzny, jak się okazało 55-latka, jest wiele ran kąsanych, ciało było zabrudzone ziemią i krwią - tłumaczyła dalej prokurator Zielińska-Janaszek.

Rany, jak po ugryzieniach znajdowały się na rękach, nogach, głowie mężczyzny. W trakcie, gdy policjanci byli na miejscu jeden z funkcjonariuszy, a konkretniej przewodnik policyjnego psa zwrócił uwagę na dwa czworonogi, które kręciły się przy zwłokach, jeden próbował podejść bliżej. - Przy ścieżce, niedaleko miejsca, gdzie odkryto ciało, zabezpieczyliśmy dużo śladów po zwierzęcych łapach. Zaraz też rozpoczęliśmy nasze czynności, rozpytywanie i przesłuchania. Poszliśmy na jedną z posesji do mężczyzny, który miał cztery swoje psy. Wśród jego zwierząt znajdował się pies, którego zauważył policyjny przewodnik na miejscu tragedii. Ze słów właściciela posesji wynika, że jest to bezpański pies, który przychodził na jego teren i karmił się tym, co jego zwierzęta. Mężczyzna mówił też o jeszcze jednym psie, którego wcześniej próbował udomowić, ale się to nie udało. Zwierzę miało przegryźć sznurek, którym właściciel posesji go przywiązał. Warto zaznaczyć, że przy zwłokach 55-latka znaleźliśmy kawałek sznura z pętlą, ale badania nie potwierdziły, że jest to ten sam sznurek, który zabezpieczyliśmy na posesji mężczyzny - wyjaśniała dalej szefowa Prokuratury Rejonowej Kielce-Wschód.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KIELECKIEGO

Psa, który zerwał się ze sznurka, tego odkrytego na posesji mężczyzny i jednego z udomowionych zwierząt mężczyzny zabrano do dalszych badań. Na pysku bezpańskiego zwierzęcia biegli zabezpieczyli ślady ludzkiego DNA, które po analizie wskazały, że są tożsame z materiałem genetycznym 55-latka. Na pyskach pozostałych dwóch psów specjaliści również zabezpieczyli szczątkowe ilości ludzkiego materiał genetyczny, który mógł pochodzić z ciała 55-latka. Sekcja zwłok mężczyzny wykazała, że przyczyną śmierci były zadane za życia rany kąsane. - Jednak w trakcie wszystkich naszych czynności nie udało nam się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy psy, które znaleźliśmy spowodowały śmiertelne obrażenia u mężczyzny, czy też miały kontakt z ciałem 55-latka już po jego śmierci - dodawała pani prokurator.

Ze względu na ten fakt prokuratura postanowiła o umorzeniu śledztwa, które prowadziła pod kontem nieumyślnego spowodowania śmierci. - Z braku dostatecznych dowodów na popełnienie przestępstwa prokurator zajmujący się sprawą postanowił o jej umorzeniu - tłumaczyła Beata Zielińska-Janaszek dodając: - Do osobnego postępowania wyłączyliśmy sprawę właściciela czterech psów. Skierowaliśmy wniosek o ukaranie w ramach kodeksu wykroczeń ustawy o ochronie zwierząt między innymi za to, że właściciel spuszcza zwierzęta nocą bez zapewnienia ochrony innym oraz za to, że zwierzęta nie mają aktualnych szczepień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie