Cała sprawa zaczęła się w piątek na ulicy Sandomierskiej w Kielcach. To tutaj policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Kielcach zatrzymali do kontroli kię. Autem jechało dwóch 23-latków. W samochodzie funkcjonariusze znaleźli jedną porcję suszu zidentyfikowanego jako marihuana. 23-letni pasażer miał natomiast fiolkę z białą substancją.
- Policjanci ustalili, że młody człowiek mógł kupić specyfik w jednym z lokali w centrum Kielc. Pojechali tam – informuje Damian Janus z biura prasowego świętokrzyskiej policji.
Funkcjonariusze dokładnie przeszukali lokal. W jednej z szafek, za podwójną ścianką znaleźli to, czego szukali.
- Ujawnili 501 opakowań fabrycznie zapakowanych dopalaczy – dodaje Damian Janus. – Znaleźli także 10 gramów niezidentyfikowanej substancji. Wszystkie zabezpieczone substancje zostaną przekazane do badań do laboratorium kryminalistycznego.
Do celi w komendzie policji trafili natomiast obaj 23-latkowie jadący kią, a także 19-letni pracownik lokalu.
- Ustalamy do kogo należały zabezpieczone substancje, a także czy 19-latek je sprzedawał – dodaje policjant.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?