Dożynki na półmetku w powiecie pińczowskim

Jan Moskwa, starosta pińczowski:

- Odwiedzam wszystkie święta plonów w gminach, bo za tydzień stanę w trudnej roli gospodarza dożynek powiatowych, aby wszystkim rolnikom podziękować za ich wielki trud.

Zgodnie z uświęconym tradycją obyczajem obchodzono tegoroczne święto plonów w gminach Kije i Złota.

Dożynki na terenie powiatu osiągnęły półmetek. W najbliższy weekend jednocześnie świętować będą je gminy Działoszyce i Pińczów oraz Starostwo Powiatowe, które połączy obie fety na stadionie Ośrodka Sportu i Rekreacji.

SAMOCHODEM I W BRYCZCE

W minioną niedzielę przed południem świętowano w Kijach i Górkach oraz w gminie Złota. W Kijach już o godzinie 11 na przykościelny plac ściągały delegacje z sołectw z przepięknymi wieńcami dożynkowymi. Pieszo, paradnymi bryczkami lub eleganckimi samochodami przybywały delegacje taszczące oprócz wieńców także bochny dożynkowego chleba. Tutaj przygotowano ich prezentację oraz ocenę dokonywaną przez komisje jurorów. Odbywało się to przy akompaniamencie kapeli ludowej Stanisława Kowalczyka z sąsiedniej gminy Imielno.

W konkursie pierwsze miejsce zdobył wieniec z sołectwa Górki, a pozostałe dziewięć wieńców zajęło równorzędne drugie miejsce, co było równoznaczne z nagrodami w wysokości 300 złotych (wieniec laureatów nagrodzono sumą 400 złotych).

O godzinie 11.30 bicie dzwonów zabytkowej świątyni oznajmiło początek dożynkowej liturgii. Najważniejszy bochen wnieśli do świątyni starostowie dożynek Wanda Porada-Majka z Janowa i Andrzej Dyraga z Górek. Piękną homilię wygłosił ojciec doktor Szczepan Praśkiewicz, prowincjał karmelitów, pochodzący z pobliskiego Grabowca. W liturgii asystował mu proboszcz kijskiej parafii, ksiądz Wiesław Kita.

Z kijskiej świątyni korowód dożynkowy, wierni i zaproszeni goście udali się na tereny rekreacyjne przy nowej świetlicy w Górkach, gdzie odbyła się druga część obchodów. W bloku artystycznym wystąpili soliści i zespoły z miejscowej szkoły, kapela rodziny Korbanów, zespół italo disco Avanti oraz wokalista Szasha Pppaz. Gminne dożynki zakończyła zabawa taneczna.

Z KOŚCIOŁA DO AMFITEATRU

W Złotej, w świątyni pod wezwaniem Świętej Urszuli Ledóchowskiej uroczyste nabożeństwo celebrował proboszcz, ksiądz Jacek Miernik. Po liturgii w ślad za kapelą Olbryszanie barwny korowód, otwierany przez delegacje z wieńcami, ruszył do amfiteatru na miejscowym stadionie, gdzie odbył się rytuał dożynkowy. Starostowie - Katarzyna Cieszkowska i Andrzej Salwierak przekazali wójtowi gminy Tadeuszowi Sułkowi dożynkowy bochen, a ten zapewnił, że będzie go dzielił sprawiedliwie - tak, aby nikomu w gminie tego chleba nie zabrakło. "Niesiemy ten wieniec z pszenicy i żyta, aby gmina Złota miała go do syta" - to hasło powtarzał prowadzący dożynkową galę sekretarz Urzędu Gminy Ireneusz Gołuszka. Wieńce ośpiewano, ograno, otańczono i oceniono, a palmę pierwszeństwa przyznano wieńcowi Koła Gospodyń Wiejskich ze Złotej. W programie artystycznym wystąpiły: dzieci i młodzież z miejscowych szkół, zespół folklorystyczny Złocowianki, chór Pełczyszczanie, a do tańca przygrywał na koniec zespół Indeks. Cały złocki stadion otoczyły stragany, kramy, stoiska, atrakcje dla dzieci oraz ogródki z napojami i posiłkami. Gratis dla wszystkich serwowano miejscowy rarytas - rzodkie podpalane, które jest rodzajem zupy jarzynowej, podbitej zasmażką z boczkiem i kiełbaską. Tysiąc porcji zniknęło jak kamfora. Był także gratisowy bigos, przygotowany przez Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego z Chrobrza.