Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat na kieleckiej Wietrzni. Mężczyzna spadł z półki skalnej. Nie żyje (nowe fakty, zdjęcia)

Elżbieta ZEMSTA [email protected]
Magdalena Kaller
Dramat w kieleckim rezerwacie Wietrznia. Nie żyje 72-letni mieszkaniec Kielc

Ciało 72-latka znaleziono we wtorek po południu na dnie kamieniołomu Wietrznia w Kielcach pod trzydziestometrową ściana skalną. Policja na razie wyklucza udział innych osób w śmierci mężczyzny. Niedaleko od miejsca, skąd prawdopodobnie zsunął się człowiek znaleziono reklamówkę z alkoholem, czapkę i butelkę wody mineralnej…

Stare wyrobisko kamienienia, rezerwat Wietrznia o tej porze roku widoczne jest jak na dłoni. Nagie drzewa nie zasłaniają jeszcze ostrych skał, stromych urwisk. Z jednego z nich najprawdopodobniej zsunął się 72-latek, mieszkaniec Kielc. Do wypadku doszło w pierwszym wyrobisku, położonym najbliżej ulicy Wojska Polskiego.

- Po godzinie 15.30 we wtorek zadzwonił do nas spacerujący w tamtych okolicach człowiek, przedstawił się i powiedział, że widzi, jak na dnie jednego z kamieniołomów w rezerwacie Wietrznia, ktoś leży. Natychmiast wysłaliśmy tam patrol, wezwano pogotowie i straż pożarną - relacjonował Grzegorz Dudek, rzecznik prasowy świętokrzyskich policjantów.

Przybyły na miejsce lekarz pogotowia mógł jedynie stwierdzić zgon człowieka. Ratownicy medyczni odjechali, na miejscu zaś zostały zastępy straży pożarnej i policja, którzy zabezpieczali teren i nie dopuszczali, aby do urwiska skalnego zbliżali się gapie.

- Chłopcy, tu nie ma co oglądać - strofował jeden z funkcjonariuszy dwóch gimnazjalistów, którzy na Wietrznie przyszli, aby przygotowywać szkolny projekt z zajęci biologii.

- Nie widzieliśmy całego zdarzenia - mówili później gimnazjaliści. - Przyszliśmy dopiero, jak zakrywali ciało. Ciekawe czy się zsunął, czy się rzucił? Gdyby się rzucił to wylądowałby chyba bliżej skał. A może leży w tej odległości, bo się obijał o wystające półki skalne? - zastanawiali się głośno.
Obok wozów strażackich i policyjnych ciągle przechodziły grupki młodych ludzi, którzy z zaciekawieniem zaglądali w głąb wyrobiska. Policjanci konsekwentnie wszystkich przeganiali. Idąc prawą stroną u szczytu kamieniołomu grupy mijały funkcjonariusza, który pilnował trzech przedmiotów: czarnej czapki z daszkiem, reklamówki z butelką alkoholu i wody mineralnej. Te rzeczy znajdowały się bezpośrednio nad miejscem, gdzie na dnie wąwozu leżało ciało mężczyzny…

Po przybyciu prokuratora i zbadaniu przez niego terenu, gdzie doszło do tragedii, strażacy mogli wydobyć ciało. - Przeniesiemy zwłoki bliżej łagodniejszego stoku i następie przy pomocy wyciągarki na linie wciągniemy je ułożone na specjalnych noszach - tłumaczył Adam Kotaś, dowódca zastępu ratowniczo - gaśniczego numer 1 z kieleckiej komendy straży pożarnej.

Policjanci mówili we wtorek, że za wcześnie by określić czy doszło do nieszczęśliwego wypadku czy mężczyzna targnął się na życie.

- Wiemy na razie tylko tyle, że nieżyjący mężczyzna to 72-letni mieszkaniec osiedla Barwinek z Kielc. Wstępnie wykluczyliśmy udział innych osób w jego śmierci. Śledztwo da nam odpowiedzieć na pytanie, jak doszło do tego zdarzenia - mówił wczoraj Grzegorz Dudek.

Rezerwat Wietrznia w Kielcach - dowiedz się więcej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie