Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat na polach powiatu pińczowskiego. Woda zalała uprawy

Michał IMOSA
Całe uprawy gotowej do zbioru cebuli toną w grząskim błocie. Tak jest na terenie niemal całej gminy Złota.
Całe uprawy gotowej do zbioru cebuli toną w grząskim błocie. Tak jest na terenie niemal całej gminy Złota. Irena Imosa
Nida zalewa, uprawy stoją w wodzie, starosta pińczowski zwołuje sztab kryzysowy. Pod znakiem zapytania stoją tegoroczne dożynki.
Rzeka Nida wystąpiła z koryta i rozlewa swe wody na setki hektarów łąk i pól uprawnych.

Rzeka Nida wystąpiła z koryta i rozlewa swe wody na setki hektarów łąk i pól uprawnych. Irena Imosa

Rzeka Nida wystąpiła z koryta i rozlewa swe wody na setki hektarów łąk i pól uprawnych.
(fot. Irena Imosa)

Długotrwała fala deszczu spowodowała katastrofalną sytuację w uprawach zbóż i warzyw na terenie powiatu pińczowskiego.

Sytuację pogarszają wylewy Nidy. W niedzielę rzeka zaczęła występować z koryta na całym swym środkowym odcinku przebiegającym przez powiat pińczowski.

Zalanie tysięcy hektarów łąk i pól uprawnych jest nieuniknione - i jest to opinia nie tylko służb ratowniczych. Intensywne opady sprawiły, że dopływy Nidy niosą ogromne masy wód.

Zboża gniją

W rolnictwie sytuacja jest jeszcze gorsza. Jest początek sierpnia, a żniw jeszcze nie rozpoczęto. Zboża gniją, w części zasiewów wyległy, a w dużej mierze ziarno w kłosach - zwłaszcza pszenżyta - kiełkuje.

- Od dwóch dni objeżdżam tereny najbardziej dotknięte przez falę opadów. Sytuacja jest bardzo zła i nie znamy jeszcze rozmiarów szkód. W tym tygodniu zwołam posiedzenie sztabu kryzysowego, a stanie się to natychmiast po zebraniu informacji przez służby rolne. Zalanie tysięcy hektarów łąk oznacza ogromne zmniejszenie zasobów pasz. Należy także poważnie zastanowić się, nad sensem organizowania dożynek zarówno w gminach jak i dożynek powiatowych, które zaplanowaliśmy na stadionie w Pińczowie w dniu 4 września - mówi starosta Jan Moskwa.

Wszędzie tak samo

O trudnej sytuacji w uprawach mówi wójt gminy Złota Tadeusz Sułek. - Nadmierna wilgotność utrudnia zbiory warzyw, głównie cebuli, gdyż niemożliwe jest użycie sprzętu rolniczego ze względu na rozmokły ponad normę grunt. Na pola nie mogą wjechać ani ciągniki, ani kombajny - dodaje wójt Tadeusz Sułek. Informacje o fatalnej sytuacji w uprawach zbóż napływają z gmin Kije i Działoszyce. - Mamy nadzieję, że przez kilka dni będzie pogodnie i rolnicy zdążą sprzątnąć zboża z pól - mówi Zdzisław Leks, burmistrz Działoszyc.

Czy w gminach odbędą się dożynki o tym zadecydują władze gmin, wszystko zależy od pogody. Jeśli region ominą kolejne ulewy, a pola obeschną na tyle, aby udało się uprzątnąć z nich zboża i inne ziemiopłody wówczas rozmiary szkód będą mniejsze. Jedno jest już pewne. Jakość zbóż będzie zła i będą nadawać się one głównie na pasze. O ile w ogóle da się je zebrać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie