Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat nad Wisłą w Łążku. 17-latek utonął na oczach sióstr! - nowe informacje. (zdjęcia)

Marcin RADZIMOWSKI
Po dwóch godzinach ojciec i siostra 17-latka ze zrezygnowaniem patrzyli, jak nurek szuka ciała.
Po dwóch godzinach ojciec i siostra 17-latka ze zrezygnowaniem patrzyli, jak nurek szuka ciała. M. Radzimowski
Niespełna 17-letni mieszkaniec Siedleszczan w powiecie tarnobrzeskim utonął w Wiśle w rejonie mostu w Nagnajowie.

Dramat rozegrał się w czwartek po południu, na oczach jego dwóch młodszych sióstr i ich koleżanki w wieku 13 i 14 lat. Poszukiwania ciała nie przyniosły efektu.

Sławek nie umiał pływać, ale czwartkowe popołudnie postanowił spędzić nad wodą. Wspólnie z dwiema siostrami i ich rówieśniczką, przyjechali nad Wisłę. Była godzina 15.40. Młodzi ludzie przeszli przez most i zeszli na łachę wiślaną od strony Łążka (województwo świętokrzyskie).

- On biegł w wodzie po kolana. Wołał, że jest płytko. Nagle zapadł się w wodzie - relacjonowała policjantowi 14-letnia siostra. - Kilka razy wypłynął, wołał pomocy. Może gdybym weszła do wody, podała rękę to on by nie utonął.

Na miejsce, gdzie rozegrał się dramat, przyjechały ekipy ratownicze. Strażacy z Tarnobrzega i Sandomierza, karetki pogotowia z tych dwu miast, ratownicy WOPR.

Na wiślanej łasze pracownicy karetek pogotowia oczekiwały, spoglądając na zegarki. Z każdą minutą szanse na to, że uda się 17-latka odnaleźć i uratować, malały.

W tym samym czasie koryto rzeki w rejonie, gdzie nastolatek widziany był ostatni raz, przeszukiwali nurkowie ze straży pożarnej. WOPR-owcy pływając motorówką, sprawdzali bosakami i linami koryto. Nigdzie ani śladu.

Szans na to, że chłopak może żyje, praktycznie już nie ma. Do godziny 19 poszukiwania ciała nie przyniosły skutku.

Więcej czytaj w piątek w Echu Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie