[galeria_glowna]
Dwuletni chłopczyk i jego opiekunka zostali poważnie ranni we wtorkowym wypadku w Busku. Kierowca renaulta laguny, który ich potrącił na chodniku, uciekł. Policjanci zatrzymali podejrzewanego. Był pijany.
Dramat rozegrał się we wtorek około godziny 12 w rejonie buskiego szpitala. Od strony rynku w kierunku ronda jechał renault laguna. Kierowca stracił panowanie nad wozem, zjechał na drugi pas, potem na chodnik. Tu potrącił 40-letnią kobietę z Buska i dwuletniego chłopca, którego miała pod opieką. Nie zatrzymał się, zjechał ze skarpy i uderzył w zaparkowaną skodę fabię. Kierowca zostawił tu samochód i uciekł.
Kobietę i dziecko błyskawicznie przetransportowano do szpitala. Policjanci opowiadali potem, co im powiedzieli lekarze:
- Kobieta była nieprzytomna, w szpitalu odzyskała świadomość. Chłopczyka lekarze wprowadzili w stan śpiączki farmakologicznej.
Na miejscu wypadku pracowali policjanci, druga grupa poszukiwała kierowcy. Kilkadziesiąt minut po wypadku około kilometra od miejsca, gdzie się rozegrał, funkcjonariusze zatrzymali 44-letniego mężczyznę, którego podejrzewają o to, że kierował samochodem. Badanie alkomatem wykazało, że w wydychanym powietrzu miał około 1,7 promila alkoholu.
W ręce funkcjonariuszy w związku ze sprawą wpadł też drugi człowiek, 46-latek (0,4 promila). Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności nieszczęścia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?