"W związku z podejrzeniem pojawienia się na terenie województwa świętokrzyskiego niezidentyfikowanego zwierzęcia drapieżnego - prawdopodobnie pumy, Państwowa Straż Łowiecka zaleca zachowanie szczególnej ostrożności" - czytamy w piśmie.
"W przypadku zaobserwowania zwierzęcia nie należy się do niego zbliżać, niepokoić, wykonywać gwałtownych ruchów. Należy niezwłocznie powiadomić stosowne służby - policję, Państwową Straż Łowiecką, Straż Leśną"
Specjaliści apelują, aby dzieci nie przebywały bez nadzoru na polach czy w lesie, proszą także by zwierząt domowych nie wyprowadzać poza posesje. Odradzają samotne wyprawy do lasu.
Sztab zebrał się w piątek rankiem w Świętokrzyskim Urzędzie Wojewódzkim, aby ustalić plan dalszych działań.
- Zapadła decyzja, że nie będziemy urządzać obławy - tłumaczy Michał Malarski, komendant wojewódzki Państwowej Straży Łowieckiej. - Kot mógłby się stać agresywny, gdyby poczuł się osaczony. Jeśli jednak nie będzie zagrożony, nie zaatakuje człowieka.
Innego zdania jest myśliwy, którego poprosiliśmy o opinię. Jego zdaniem władze powinny wydać zgodę na odstrzał zwierzęcia.
- Jeśli drapieżnik, który zawędrował pod Radlin nie znajdzie zwierzyny, w poszukiwaniu jedzenia pójdzie w gospodarstwa. Komuś może stać się krzywda - mówi myśliwy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?