Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Droga z Secemina do Szczekocin dopiero co wyremontowana, a już popękana

/bb/
Pęknięcia asfaltu i dziury na poboczach to efekt tego, że droga wojewódzka 795 jest zbyt wąska. Kierowcy, aby bezpiecznie się minąć, muszą zjeżdżać właśnie na pobocza i tym samym doprowadzają do jego zniszczenia.
Pęknięcia asfaltu i dziury na poboczach to efekt tego, że droga wojewódzka 795 jest zbyt wąska. Kierowcy, aby bezpiecznie się minąć, muszą zjeżdżać właśnie na pobocza i tym samym doprowadzają do jego zniszczenia. Łukasz Zarzycki
Remont drogi wojewódzkiej 795 prowadzącej z Secemina do Szczekocin zakończył się około miesiąca temu. Jednak na odcinku od wyjazdu z tej pierwszej miejscowości do pobliskiego lasu już pojawiają się pęknięcia na poboczach.

Mieszkańcy podejrzewali, że przyczyniły się do tego... krowy, ale okazuje się, iż to efekt małej szerokości jezdni.

Seceminianie już w zeszłym tygodniu poinformowali nas, że chyba doszło do fuszerki przy remoncie tej trasy. - Miesiąc temu zakończyły się prace, a nawierzchnia już zaczyna się psuć - zauważyła jedna z kobiet, ale o dziwo nie obarczyła za to winą drogowców. Otóż jej zdaniem, a także innej mieszkanki Secemina, przyczyna tkwiła w zwierzętach gospodarstwa rolnego. - Po obydwu stronach drogi są pola i ludzie przeprowadzają poboczem krowy na pastwiska. To ich kopyta dewastują nawierzchnię - twierdziły.

Jak się okazało, ich racja jest połowiczna. We wtorek jechaliśmy tamtędy i pierwsze, co rzuciło nam się w oczy, to szerokość jezdni, a właściwie jej brak. Żeby nie zahaczyć lusterkiem o nadjeżdżające z przeciwka samochody musieliśmy nieco zjeżdżać na pobocze.

- Rzeczywiście, droga jest zbyt wąska - przyznaje Dariusz Sosiński, kierownik Obwodu Dróg Wojewódzkich w Łopusznie. - Ma ona raptem pięć metrów szerokości i kierowcy, by w bezpiecznej odległości się minąć, muszą uciekać na pobocze. Zjeżdżając na nie powodują jego niszczenie i pękanie asfaltu - mówi.

Dlaczego jednak nikt nie zadbał, by droga była szersza i umożliwiła bezpieczne mijanie się w szczególności z jadącymi z przeciwka TIR-ami? Zdaniem kierownika Sosińskiego wpłynął na to fakt, że trasa ta jest wąska już od samego początku w Szczekocinach.

- Taka biegnie do nas od strony województwa śląskiego i z tego powodu jej szerokość na naszym terenie jest taka a nie inna - twierdzi Sosiński dodając, że najszerszy odcinek trasy - pięć metrów i trzydzieści centymetrów - znajduje się w miejscowości Psary.

- A krowy? No cóż, może przyczyniły się w jakimś małym stopniu do dewastacji nawierzchni, ale w końcu nie ma w Seceminie zbyt wielu mieszkańców, którzy hodowaliby te zwierzęta. Ci, którzy je mają, muszą w końcu jakoś zapewnić im dostęp do pożywienia, czyli pobliskich pól i łąk - podsumowuje całą sprawę wójt gminy Secemin Sławomir Krzysztofik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie