Droższa oferta na obsługę prawną opatowskiego starostwa wygrywa w konkursie. Zdecydowały partyjne koligacje?

Chodzi o przetarg na obsługę prawną wydziałów i komórek Starostwa Powiatowego w Opatowie oraz Zarządu Dróg Powiatowych w 2013 roku.

Sześć kancelarii

W sumie o możliwość świadczenia usług prawnych dla powiatu opatowskiego ubiegało się sześć kancelarii. Zgodnie z rozstrzygnięciem przetargu, powiat za usługi zapłaci adwokatowi z Ostrowca 101 tysięcy złotych. Tymczasem jedna z lubelskich kancelarii w przetargu zaproponowała cenę 73 tysięcy złotych. Była to najniższa stawka. Jednak powiat odrzucił najniższą ofertę z powodu - jak czytamy na stronie internetowej starostwa powiatowego - "rażąco niskiej ceny w stosunku do przedmiotu zamówienia". Oferty pozostałych kancelarii były niewiele wyższe od oferty Szymczyka, ale najwyższa opiewała na 250 tysięcy złotych. Najniższa była właśnie ta z Lublina, za 73 tysiące.

Henryk Szymczyk - co potwierdził Arkadiusz Bąk, szef powiatowych struktur Polskiego Stronnictwa Ludowego w Ostrowcu Świętokrzyskim - jest czynnym członkiem tej partii i zasiada w zarządzie powiatowym PSL w Ostrowcu. Od maja 2009 roku do grudnia 2010 był prezesem zarządu powiatowego. Przypomnijmy, że Bogusław Włodarczyk, starosta opatowski, Gustaw Saramański, wicestarosta opatowski, część zarządu powiatu oraz część radnych powiatowych to członkowie ludowców. Kancelaria Szymczyka już wcześniej pracowała dla opatowskiego starostwa. Od strony prawnej przygotowywała opatowski szpital do prywatyzacji.

Bogusław Włodarczyk, starosta opatowski zapytany, czy kryterium rozstrzygnięcia przetargu stanowiła cena czy partyjne koligacje, odpowiedział, że w sprawie przetargu, i kto wygrał oraz jakie zaproponowano stawki jest zupełnie niezorientowany.

Wpłynęło odwołanie

- Nie skomentuje tego, bo nic w tej sprawie nie wiem. Przetarg rozstrzygała komisja, a nie ja - odparł. I dodał, że w takich przypadkach nie zawsze cena jest najważniejsza.

- Tylko opinie, które wydaje kancelaria, z których i ja i cały urząd korzystamy - przekonywał Włodarczyk. Jak informował starosta, umowa pomiędzy ostrowieckim prawnikiem jeszcze nie została podpisana. Marek Gołasa, przewodniczący komisji przetargowej dodał, że sprawa przetargu wciąż jest w toku, ale też wpłynęło odwołanie. Być może przetarg zostanie unieważniony.

Nie składali wyjaśnień

Anna Celińska-Banaszek, radca prawny z Lech i Partnerzy Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych w Lublinie, która przedstawiła ofertę 73 tysięcy powiedziała, że kancelaria rozważa zaskarżenie rozstrzygnięcia przetargowego. - Są do tego przesłanki proceduralne, bowiem nie można odrzucić oferty z powodu rażąco niskiej ceny, najpierw należy wezwać oferenta do złożenia wyjaśnień - powiedziała pani mecenas.

Wynik przetargu jest nieprawomocny, a uczestnicy mają prawo odwołania się.