„Dużo i bardzo często czytelnik w niniejszym opisie znajdzie zdarzeń i wypadków tak nieprawdopodobnych, że gdybym sam tego nie doświadczał lub nie był naocznym świadkiem, nie wierzyłbym…” – to fragment wstępu z pamiętnika Ludomira Grzybowskiego jaki w sobotę, 23 lutego, zebrani w Domu Kultury w goście, mogli usłyszeć dzięki nagraniu w wykonaniu Piotra Bajora.
Jak zaznaczył Piotr Grzybowski: - Te pamiętniki były pisane z perspektywy zwykłego żołnierza. Ja zwykłem określać je nawet stwierdzeniem „pisane z siodła”, bo są faktyczną, żywą relacją, czasami bardzo krytyczną względem dowódców, ale i samego pomysłu powstania z młodzieńczej perspektywy.
- Trudno mi jest do tej pory mówić o pamiętnikach, bo w sposób dla mnie nieoczekiwany i niespodziewany na ich ślad się natknąłem. Materialny zapis pamiętników odnalazłem już parę lat temu. Są one zachowane w oryginale i przechowywane w zbiorach starodruków Biblioteki Narodowej – podkreślał Piotr Grzybowski.
Z pamiętnika powstańca…
Ludomir Grzybowski opisuje między innymi: ówczesną sytuację polityczną, co działo się w wojsku, odnajdziemy tam również jego krytyczny stosunek wobec niektórych zachowań powstańców (np. w majątku w Chroberzy).
Piotr Grzybowski przypomniał, że Ludomir Grzybowski podczas powstania poznał swoją żonę Helenę, z którą początkowo osiadł w Busku Zdroju. Powstaniec wraz z żoną i dziećmi pochowany jest na Powązkach Wojskowych w Warszawie.
W pamiętnikach Ludomira czytelnik odnajdzie nazwy miejscowości i dokładnych opisów miejsc z naszego regionu oraz najważniejszych postaci powstania (panna Pustowójtow, generał Marian Langiewicz czy pułkownik Czachowski). Dzięki takim zapiskom mamy pewność co dokładnie wydarzyło się tu 156 lat temu. Małogoszcz, Bocheniec, Bolmin, Polichno, Tokarnia, Brzegi, Mnichów czy Chęciny, aż do olkuskiego, Ojcowa i Pieskowej Skały – wszystkie te nazwy padają niejednokrotnie we wspomnieniach żołnierza.
Na patriotyczną nutę
Na małogoskiej scenie 23 lutego wystąpił także Jędrzejowski Chór Miejski, pod opieką doktor Małgorzaty Banasińskiej-Barszcz. W ich wykonaniu usłyszeliśmy kilka pieśni patriotycznych i ludowych. Niektóre z nich to utwory Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego i Marii Konopnickiej. Chór z Jędrzejowa dostojnie i pięknie odśpiewał między innymi „Bogurodzicę”, „Bywaj dziewczę zdrowe”, „Rozkwitały pąki białych róż”, „Kukułeczka kuka” i „Rotę”.
W międzyczasie wystąpiły wychowanki studia piosenki z Małogoszcza. Natalia Warzyńska zaśpiewała „Powrócisz tu” oraz „Jaworze rodzinny”, a Klaudia Stańczyk utwory: „Matka Boska Częstochowska” i „A te skrzydła połamane”. Obie dziewczyny zaprezentowały się wyjątkowo pięknie.
Uczestnicy spotkania mieli okazję obejrzeć wystawę fotografii pod tytułem „Podróż w rok 1863” autorstwa Grzegorza Szymańskiego. To właśnie pod jego dowództwem podczas spotkania zaprezentował się również Klub historyczny działający przy miejscowym Domu Kultury.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Zobacz także: Flesz - co zabija Polaków?
Źródło: vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?