Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drugie zwycięstwo Vive Targi Kielce ze Stalą Mielec

Paweł KOTWICA [email protected]
Daniel Żółtak (z piłką) pograł wczoraj sporo również w ataku, zdobywając trzy bramki.
Daniel Żółtak (z piłką) pograł wczoraj sporo również w ataku, zdobywając trzy bramki. fot. Dawid Łukasik
Piłkarze ręczni Vive Targi Kielce po dwóch meczach półfinału play off PGNIG Superligi, zgodnie z przewidywaniami, prowadzą ze Stalą Mielec 2:0 i aby awansować do finału, muszą wygrać jeszcze jeden pojedynek. W środę w Kielcach mistrzowie Polski wygrali 46:26.
Vive Targi Kielce - Stal Mielec 46:26

Vive Targki Kielce - Stal Mielec 46:26

Mówią trenerzy:

Mówią trenerzy:

Ryszard Skutnik, trener BRW Stali Mielec:
- Graliśmy dzisiaj trzeci dzień z rzędu i można było się spodziewać takiego przebiegu spotkania. Nogi już nie niosły moich zawodników, do tego doszły proste błędy i brak skuteczności. My mamy inne cele, Vive inne, chcieliśmy powalczyć, ale z takiej klasy rywalem było to niemożliwe. Do zobaczenia w sobotę w Mielcu.

Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce:
- Tak jak powiedział trener Skutnik, aspiracje i argumenty obu zespołów są różne. Od kilku lat współpracujemy z Mielcem, często gramy sparingi, zawodnicy się znają, więc nie było między nimi żadnej brutalności i najważniejsze, że obyło się bez kontuzji, a publiczność dobrze się bawiła. W sobotę czeka nas trudniejszy mecz, publiczność w Mielcu jest gorąca i teren trudny.

20 zablokowanych rzutów - to rekord Vive Targi Kielce z wczorajszego meczu, który będzie trudno pobić. Taki wynik świadczy o bezsilności mielczan wobec defensywy mistrzów Polski.

MNIEJSZY OPÓR
Kielczanie zagrali zdecydowanie lepiej niż w pierwszym meczu, widać, że bardziej czują piłkę, więcej było akcji zespołowych. Grający trzeci dzień z rzędu mielczanie stawili mistrzom Polski znacznie mniejszy opór niż we wtorek, kiedy przegrali jedenastoma bramkami. - Dziękujemy za lekcję piłki ręcznej. Gdyby nie to, że gramy trzeci dzień z rzędu, byłaby pewnie mniej bolesna - mówił po meczu rozgrywający Stali Adam Babicz.

Mielczanie nie mieli już sił, aby postawić kielczanom trudne warunki, w 10 minucie drużyna Bogdana Wenty prowadziła 8:1. Tak jak w pierwszym meczu, goście starali się szybko oddawać rzuty, ale najczęściej piłka odbijała się od rąk obrońców, czasem nawet przy kilku próbach z rzędu. W pierwszej części kilka widowiskowych asyst miał Uros Zorman, a Witalij Nat pokazał, że rzuty karne potrafi wykonywać nie mniej ładnie i skutecznie niż Mirza Dżomba.

Trener Bogdan Wenta do pierwszej atakującej szóstki wpuścił między innymi Daniela Żółtaka, który zastępował odczuwającego skutki lekkiej kontuzji Rastko Stojkovicia. Co ciekawe, w drugiej połowie Serb pojawił się na boisku, biegał do kontr jak młody bóg i zdobył wtedy aż 8 bramek, będąc najskuteczniejszym zawodnikiem Vive Targi Kielce w tym meczu.

ŚWIEŻA SZÓSTKA Z JUBILATEM

Na drugą połowę w zespole gospodarzy wyszła świeża szóstka zawodników z pola, między innymi obchodzący wczoraj 35. urodziny Mariusz Jurasik. Z tej okazji "Józek", co sam przyznał po meczu, przestrzelił kontrę na 40. bramkę, oddając przyjemność postawienia kolegom piwa Tomaszowi Rosińskiemu.

W końcówce nasi zawodnicy zagrali kilka widowiskowych akcji, a show zrobili Mirza Dżomba, który w pogoni za piłką przeleciał przez reklamy, i Marcus Cleverly, który ostatni rzut przez całe boisko odbił nogami, trzymając się poprzeczki.

W sobotę o godzinie 19 w Mielcu odbędzie się trzeci mecz, jeśli Stal wygra, nazajutrz w Mielcu kolejny pojedynek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie