Dujszebajew po Azotach: To był nasz niezły mecz

Talant Dujszebajew, trener PGE VIVE: - Każdego przeciwnika trzeba szanować, a szczególnie zespół, który w ostatnich latach jest trzecią siłą w Polsce i gra u siebie, w domu. Jestem bardzo zadowolony z postawy naszych zawodników. W 50. minucie wygrywaliśmy już 27:18, w końcówce trochę zabrakło nam koncentracji, to kwestia kilku sytuacji jeden na jeden, parę razy piłka wypadła, ale wszystko jest w porządku, to normalne. Trochę rozluźnienia wkradło się do głowy i dlatego wziąłem czas i powiedziałem, by gracze do końca utrzymali koncentrację. Przy ostatecznym wyniku 30:25 nie ma wątpliwości, kto był lepszy na parkiecie. Myślę, że w naszym wykonaniu to naprawdę niezły mecz. W środę kolejne spotkanie, do tego czasu mamy dwa treningi, zrobimy także analizę wideo, będziemy starać się zagrać dobry mecz z Legionowem, a potem czeka nas chwila rozluźnienia z dziećmi, Dziki Mecz. Na pewno będzie to fajna zabawa i promocja piłki ręcznej w Kielcach oraz w całym województwie.

Mateusz Kus, zawodnik PGE VIVE: - Puławy są ewidentnie trzecią siłą w polskiej lidze i dzisiaj na pewno to udowodniły. W drugiej połowie mieliśmy przestój, musimy się tego wystrzegać, w innych meczach to może się na nas zemścić. Możliwe, że po prostu wkradło się rozkojarzenie, może za szybko chcieliśmy zwyciężyć. Wygraliśmy pięcioma bramkami, ale najważniejsze po prostu, że wygraliśmy i punkty zawozimy do Kielc. Ja wciąż mam sentyment do Puław, byłem tam osiem lat, zżyłem się z miastem i z chłopakami. Wielu chłopaków, z którymi grałem, jeszcze jest w drużynie, mam tam wielu znajomych, nawet przyjaciół. Bardzo miło mi się wraca do tego miasta, do hali, kibice bardzo fajnie mnie przywitali, były to dla mnie bardzo pozytywne chwile.

NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia