Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziury na ulicach

Paweł Więcek
23 marca tego roku na ulicy Piekoszowskiej w Kielcach w taką dziurę wpadło osiem samochodów. Wszystkie zostały uszkodzone.
23 marca tego roku na ulicy Piekoszowskiej w Kielcach w taką dziurę wpadło osiem samochodów. Wszystkie zostały uszkodzone. A. Piekarski
W Kielcach spada liczba zgłaszanych uszkodzeń pojazdów z powodu złego stanu nawierzchni miejskich ulic.

Czy znaczy to, że poprawia się jakość naszych dróg? Albo że jeździmy rozważniej i lepiej? Tak uważają drogowcy i policja. A co na to kierowcy? - Człowiekowi brak czasu i sił, by miesiącami walczyć o odszkodowanie - mówią.

Statystyki jasno wskazują, że liczba odnotowanych uszkodzeń samochodów zmniejsza się. W dół leci też liczba składanych przez kierowców wniosków o odszkodowanie.

LEPSI KIEROWCY, LEPSZE DROGI

- W 2006 roku wpłynęło 121 skarg od kierowców, domagających się od nas odszkodowania za zniszczenie auta na dziurawej drodze, natomiast w tym 82 - informuje Zbigniew Czekaj, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że do końca roku pozostały jeszcze trzy tygodnie, spadek jest widoczny. Potwierdzają to również policyjne kartoteki.

- W 2006 roku o uszkodzeniu zawieszenia czy też obręczy kół, amortyzatorów bądź rozcięcia opony na kieleckich ulicach zawiadomiło nas 119 kierowców. W tym roku podobnych zgłoszeń mieliśmy 94 - mówi Tomasz Kaczmarczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.

Zbigniew Czekaj nie ma wątpliwości, że to tendencja zniżkowa. - Działania podjęte przez MZD, czyli nowe inwestycje drogowe, przyczyniły się do tego, że kolizji jest mniej. Większa jest też świadomość kierujących pojazdami, którzy jeżdżą znacznie lepiej i rozważniej - interpretuje. W tym samym tonie wypowiada się Tomasz Kaczmarczyk: - Zobaczymy, co przyniesie grudzień, ale widać tu zarówno poprawę umiejętności prowadzenia auta, jak i stanu dróg - twierdzi.

KŁODY POD NOGI

Jeśli spojrzy się na te statystyki osobno, rzeczywiście może się wydawać, że jeździmy lepiej, a drogi są w coraz lepszym stanie. Ale liczby te - zestawione z sobą - mówią coś jeszcze innego. Jak bowiem wyjaśnić rozbieżność między zgłoszeniami, które w tym roku dotarły do MZD i do policji? Czemu służby policyjne interweniowały 94 razy, a do Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach trafiły tylko 82 wnioski o przyznanie odszkodowania? Odpowiedź jest prosta i zawiera się w historii, którą streścił nam czytelnik.

- Dwa lata temu wpadłem w ogromną dziurę na Nowym Świecie. Uszkodziłem wahacz, felgę i oponę. Wezwałem policję, później zgłosiłem szkodę do MZD. MZD odesłało mnie do Warty, bo w tej firmie ubezpieczają się od takich zdarzeń. Warta skierowała mnie do Wodociągów Kieleckich, które coś tam wtedy remontowały. Wodociągi z kolei do podwykonawcy, bo on prowadził prace remontowe. Po długim oczekiwaniu dostałem od niego 700 złotych, choć szkodę wyceniono na 1200. Odwoływałem się dalej i wreszcie otrzymałem kolejne 500 złotych. Cała sprawa trwała ponad osiem miesięcy - opowiada pan Mateusz z Kielc.

Mniej wytrwali kierowcy raczej machną ręką i dadzą sobie spokój niż zdecydują się na tułaczkę od urzędu do urzędu, wysyłanie dziesiątków pism oraz szarganie sobie nerwów. Próbowaliśmy ustalić więc, czy kierowcy, których auta ucierpiały z powodu dziur, mogą liczyć na prędkie i skuteczne załatwienie sprawy w Warcie, w której MZD ubezpiecza się od tego typu wypadków na 150 tysięcy złotych.

Spytaliśmy, ile wniosków jest rozpatrywanych pozytywnie przez tego ubezpieczyciela. Niestety, spółka zasłaniała się ustawą, która uniemożliwia upublicznianie takich informacji. Pytanie zadaliśmy więc Zbigniewowi Czekajowi. - Nic mi na ten temat nie wiadomo, aby były problemy z wypłatą odszkodowań - skwitował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie