Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

E - mistrz ze Starachowic

Agnieszka Lasek - Piwarska [email protected]
Stacja testująca do zasilaczy nazwana „Killerem”. Aleksander zaprezentował swoje dzieło podczas Targów „Cyberiada” w Chorzowie.
Stacja testująca do zasilaczy nazwana „Killerem”. Aleksander zaprezentował swoje dzieło podczas Targów „Cyberiada” w Chorzowie. Fot: archiwum prywatne
Aleksander Głuszek ma 19 lat i wyjątkowe hobby, które już dziś mogłoby być jego zawodem, dodajmy bardzo poszukiwanym i popłatnym.

Długa lista jego osiągnięć z dziedzin połączonych elektroniki i informatyki, innowacyjne projekty, artykuły w specjalistycznej prasie i w portalu internetowym wprawiają humanistów w zakłopotanie - taki jest Aleksander Głuszek ze Starachowic.

Aleksander Głuszek w sobotę został laureatem pierwszej nagrody nowopowstałej w Starachowicach Fundacji Fundowiczów DF. Nagroda została przyznana za wybitne osiągnięcia w 2009 roku. Lista dokonań Alaksandra Głuszka w ubiegłym roku jest naprawdę imponująca: uzyskał tytuł finalisty etapu centralnego Olimpiady Innowacji Technicznych, był finalistą etapu uczelnianego Konkursu Projektów Naukowych w ramach projektu "Feniks", brał udział w etapach okręgowych Olimpiady Fizycznej oraz Olimpiady Elektrycznej i Elektronicznej "Euroelektra", zdobył wyróżnienie i honorowy tytuł "Taon" w Polsko - Ukraińskim Konkursie Fizycznym "Lwiątko", piąte miejsce w ogólnopolskim konkursie tuningu komputerowego organizowanego przez serwis Allegro.pl, opublikował swój artykuł jako wiodący w czasopiśmie "Elektronika dla wszystkich". Od gimnazjum jest współredaktorem ogólnopolskiej witryny internetowej Mod-Planet.com. Sporo tego jak na jeden rok.

Fizyka na dobranoc

Aleksander Głuszek, dla przyjaciół - Olo, chodzi do trzeciej klasy o profilu matematyczno - fizycznym I Liceum Ogólnokształcącego. Spotykamy się dzień przed jego wyjazdem na ogólnopolski finał Olimpiady Elektrycznej i Elektronicznej "Euroelektra". Do tego etapu zakwalifikowało się 18 osób z całej Polski, i tylko dwie, w tym Aleksander, które nie uczą się w technikach elektronicznych czy telekomunikacyjnych a w liceach ogólnokształcących. Wczoraj starachowicki licealista rozwiązywał skomplikowane olimpijskie zadania. Stawka jest wysoka. Może przynieść Aleksandrowi indeks na Politechnikę Wrocławską, na najlepszy jego zdaniem wydział elektroniki i telekomunikacji w Polsce.

Wyniki będą za miesiąc

- Elektronika ale też informatyka to moja pasja i wielka radość - mówi Aleksander. - Mój ojciec był elektronikiem i radioamatorem, mama jest nauczycielką matematyki. Przedmioty ścisłe mam we krwi.
Aleksander opowiada, że już jako kilkulatek prosił mamę, aby na dobranoc czytała mu książki o fizyce. Podobały mu się obrazki. Potem jako uczeń szkoły podstawowej przeczytał spory zbiór lektur ojca z dziedziny elektroniki. Czytał i próbował "coś sobie dłubać". W pierwszej, albo drugiej klasie szkoły podstawowej samodzielnie złożył termometr elektroniczny.

- Byłem z siebie bardzo dumny - opowiada - Cieszyłem się bardzo, gdy okazało się, że to działa.
Dziesięcio - jedenastoletni Olek potrafił nareperować radio, wzmacniacz, telewizor. Dziś tworzy skomplikowane, rozbudowane projekty. W ubiegłym roku, na Olimpiadę Innowacji Technicznych przygotował zasilacz impulsowy, który może być wykorzystywany na przykład w laboratoriach czy szkołach. Na tegoroczną edycję tej olimpiady przygotowuje w pełni skomunikowane z komputerem urządzenie: "aktywne obciążenie". - To duże wyzwanie - mówi. Co nie znaczy że zajmuje się tylko poważnymi projektami. Ostatnio, na prośbę kolegi, który chciał zaskoczyć swoją dziewczynę nietypowym prezentem na walentynki, zbudował świecące serduszko zamknięte w bańce żarówki.

,b>Stypendysta premiera

Już w gimnazjum Aleksander Głuszek rozpoczął współpracę z mod-planet.com, ogólnopolską witryną internetową, na której pasjonaci tacy jak on, za darmo zamieszczają recenzje przetestowanego wcześniej przez nich sprzętu komputerowego i teleinformatycznego.

- Nie czerpiemy zysku, to działanie bezpłatne i dobrowolne - mówi - Recenzje są dzięki temu w pełni obiektywne.

Specjalizacją Aleksandra są zasilacze, również te do komputerów. Aby je testować i później recenzować ich działanie gimnazjalista zaprojektował i wykonał - jak mówi - pierwszą w Polsce stację testującą do zasilaczy. Nazywała się "Killer". Zaprezentował ją na targach "Cybermania" w Chorzowie. Projekt wzbudził duże zainteresowanie.

Olek - gimnazjalista interesował się muzyką, w szkole był dj-em na dyskotekach. Ot, tak, ze złomu zbudował mikser, kolorofony, sterowniki świateł a do tego jeszcze jedyny w swoim rodzaju skaner dyskotekowy. Skaner to kolorowe snopy światła, które wyświetlają na ścianach różne wzory. Koleżanki i koledzy byli na pewno zachwyceni.

W międzyczasie Aleksander startował w konkursach matematyczno - przyrodniczym i humanistycznym. Był laureatem jego pierwszego, niewiele brakło, że byłby finalistą i części humanistycznej. Nie musiał pisać testu z przedmiotów ścisłych na zakończenie gimnazjum. Mógł wybrać szkołę. Wybrał I Liceum Ogólnokształcące. Drugą klasę skończył ze średnią 4,91. Dostał stypendium Prezesa Rady Ministrów.
- Średnia ocen nie jest dla mnie ważna - mówi - Nigdy nie uczyłem się dla ocen, raczej dla siebie. Priorytetem są dla mnie przedmioty maturalne. Reszta nie musi iść doskonale. Porażka jest wpisana w życie szkolne. Nie zawsze jest idealnie, zdarzają mi się i jedynki.

Warto się uczyć

Kolejną pasją, ale i formą rozrywki Aleksandra jest fotografowanie.
- Fotografuję wszystko - mówi - Góry, morze, portrety znajomych. Fotografuję sprzęt, produkty, które recenzuję. Eksperymentuję, stosuję różne techniki.

Wolny czas spędza najchętniej ze znajomymi. Jak każdy 19 - latek chodzi na imprezy, wyjeżdża z przyjaciółmi na wycieczki.

- Nie przesiaduję nad książkami - przyznaje - Nie potrafię zbyt długo usiedzieć w domu. Ale szybko się uczę. Weekendy często spędzam u dziadków, gdzie mam warsztat i zwykle coś projektuję, buduję. Warto się uczyć, warto mieć wiedzę ogólną, odnaleźć się w każdym towarzystwie. Warto też mieć pasję. Pasja sprawia, że robimy rzeczy, które sprawiają nam wiele radości i frajdy.

- Dziękuję bardzo mojej mamie, dziadkom za wsparcie -dodaje - Jestem wdzięczny nauczycielom fizyki z gimnazjum, panu Przemysławowi Wolszczakowi z I Liceum, wychowawczyni, dyrekcji, wszystkim nauczycielom za to, że umożliwiają mi branie udziału w turniejach, olimpiadach, że pomagają. Dziękuję też Fundacji Fundowiczów za przyznaną nagrodę.

Niebawem Aleksander będzie zdawał maturę. Wybrał bardzo ambitnie: rozszerzone i podstawowe matematykę i język angielski, rozszerzony język polski i jeszcze fizykę. Wcześniej przyjdą wyniki olimpiady. Trzymamy kciuki za dobry wynik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie