Effector kontra mistrz Polski. Hala Legionów będzie pełna! (WIDEO)

W sobotę dodatek "Echo Effectora"

Z sobotnim wydaniem papierowym "Echa Dnia" otrzymacie Państwo bezpłatny czterostronicowy dodatek "Echo Effectora", a w nim wszystko o sobotnim pojedynku z naszej drużyny z Asseco Resovią Rzeszów, a także mnóstwo ciekawostek z życia kieleckiego klubu.

Dobra gra kielczan, którzy przed tygodniem wygrali 3:0 z rewelacją ostatnich kolejek - Czarnymi w Radomiu, a także atrakcyjny przeciwnik sprawiły, że bilety na sobotni mecz sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Wszystko wskazuje na to, że Hala Legionów w sobotę wypełni się po brzegi.

- To nas oczywiście bardzo cieszy, bo gdy jest dużo kibiców, to atmosfera na meczu jest fantastyczna. Czy jesteśmy w stanie wygrać z Resovią? Oczywiście. Musimy tylko zagrać na 110 procent naszych możliwości. W Radomiu zagraliśmy dobry mecz, ale na Resovię to może nie wystarczyć. Z Czarnymi ryzykowaliśmy zagrywką, z rzeszowianami musimy zaryzykować jeszcze bardziej, ale w granicach rozsądku - tłumaczy Dariusz Daszkiewicz, trener Effectora.

Effector już w poprzednich rozgrywkach sprawił sensację i wygrał w styczniu tego roku w Hali Legionów z późniejszym mistrzem Polski 3:2.

Nie mam nic przeciwko, by tak było również w sobotę. Szkoda tylko, że goście będą już praktycznie w najmocniejszym składzie, z libero Krzysztofem Ignaczakiem. Bułgarski przyjmujący Nikołaj Penczew, który po minionym sezonie przeniósł się do Rzeszowa z Effectora, też będzie pewnie chciał przypomnieć się kieleckim kibicom. Ale my też chcemy się pokazać, liczę na ciekawy mecz - mówi Dariusz Daszkiewicz, trener Effectora.

Na to samo liczy środkowy kielczan Łukasz Polański.

- Kluczowa będzie zagrywka. Jeśli uda nam się odrzucić rywala od siatki, to mamy szansę na dobry wynik. Liczymy na gorący doping kibiców. On zawsze pomaga - mówi Łukasz.