Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekipa z gminy Strawczyn pod Kielcami wyrusza na Złombol. Do Grecji pojedzie strażackim żukiem z 1989 roku

Bartłomiej Bitner
Bartłomiej Bitner
Od lewej: Dominik Miśkiewicz, Michał Bielicz, Wojciech Łakomiec i Rafał Bernat przy strażackim żuku z 1989 roku, którym 1 września z Katowic wyruszą do Grecji.
Od lewej: Dominik Miśkiewicz, Michał Bielicz, Wojciech Łakomiec i Rafał Bernat przy strażackim żuku z 1989 roku, którym 1 września z Katowic wyruszą do Grecji. Krzysztof Krogulec
Chcą przeżyć ciekawą przygodę i pokazać, że zabytkowymi już samochodami da się przejechać pół Europy. Co najmniej piętnaście ekip z naszego województwa wybiera się na rajd Złombol 2018, który rusza 1 września. Jedną z nich jest Żukocommando Złombol Team z gminy Strawczyn – to pięcioosobowy skład zamierzający dojechać na Półwysep Chalkidiki w Grecji strażackim żukiem.

Złombol to impreza samochodowa o charakterze charytatywnym. Polega na tym, by wybrać się w liczącą kilka tysięcy kilometrów trasę na sam koniec Europy i wrócić. Pojechać jednak trzeba nie samochodem pierwszej nowości z ogromną mocą pod maską, ale autem wyprodukowanym w czasach PRL-u w tak zwanym Bloku Wschodnim. Oznacza to, że w grę wchodzą nie tylko polskie marki jak polonez czy syrena, ale także zagraniczne: trabant, łada czy škoda.

Co roku w Złombolu bierze udział około 500 załóg. Świętokrzyskie do tej pory reprezentowało zawsze co najmniej kilkanaście ekip i teraz, podczas 12. edycji imprezy, będzie podobnie. Na trasę do Sithonii (jeden z trzech tak zwanych „palców” na południu półwyspu Chalkidiki) wybierze się minimum piętnaście składów z naszego regionu – przynajmniej tyle jak na razie zadeklarowało chęć wyjazdu. Jedną z nich jest Żukocommando Złombol Team z podkieleckiej gminy Strawczyn.

Co ją wyróżnia? Przede wszystkim to, że w podróż wybierze się strażackim żukiem. Jak mówi szef załogi Michał Bielicz, auto fabrycznie miało montowaną radiostację, a takich egzemplarzy wyprodukowano zaledwie około 50. – Dlatego, że tego typu żuki produkowano tylko w latach 1987-1989. Nasz to rocznik ’89, pochodzi z Łodzi. Kupiliśmy go od osoby, która nie była jego pierwszym właścicielem, stąd choć na pewno służyło ochotniczej straży pożarnej, to nie wiemy jakiej – mówi Michał.

Strawczyńska ekipa, w skład której wchodzą także Dominik Miśkiewicz, Wojciech Łakomiec, Rafał Bernat i Paulina Jarząbek, chce to ustalić, ale później. Teraz koncentruje się na przygotowaniach do rajdu, który wyruszy 1 września z Katowic.

- Auto kupiliśmy w styczniu. Było to pokłosie pomysłu, który zrodził się trochę wcześniej na którymś z naszych spotkań, by wybrać się wspólnie na Złombol. Zainspirował nas do tego Michał, bo dwa lata temu brał udział w tej imprezie i opowiadał, z jakimi przygodami jechał fiatem 125p – wyjaśnia Dominik.

Żuk był w dobrym stanie. – Ale jak na wiekowe już auto. Silnik działał bez zarzutu, natomiast i tak musieliśmy go dokładnie przejrzeć i kilka rzeczy poprawić. Zregenerowaliśmy układ chłodniczy, bo przeciekał, odnowiliśmy skrzynię biegów. A potem zaczęliśmy go składać – dodaje Rafał.

Strażacki pojazd stoi w jednym z warsztatów w Rudzie Strawczyńskiej. Tam powoli kończy się jego renowacja. Można powiedzieć, że największą przeszła paka. – W zasadzie to przeszła totalne przeobrażenie. Miejsce na sprzęt strażacki przemieniło się w imprezownię. Są siedzenia, stolik, barek i lodówka. W końcu chcemy, by nam się przyjemnie jechało – puszcza oko Michał.

Chłopaki nie boją się trasy. Ale… - Bierzemy w podróż drugi silnik. Ma być dostarczycielem części, gdyby coś się zepsuło. Do Grecji chcemy jechać przez Słowację, Rumunię i Bułgarię, a wracać austriackimi Alpami. Liczymy, że nasz żuk wytrzyma górskie etapy – kończą Michał, Dominik, Wojciech i Rafał.

Rajd Złombol
Złombol ma charakter charytatywny. Chodzi o zebranie jak największej ilości pieniędzy, które zostaną wykorzystane na zakup potrzebnych artykułów dla podopiecznych śląskich domów dziecka. Uczestnicy udostępniają darczyńcom powierzchnię reklamową na swoich pojazdach, a pieniądze od darczyńców wpływają na konto fundacji Nasz Śląsk (w zamian za umieszczenie naklejek na pojazdach uczestników), która organizuje rajd. Aby wziąć w nim udział, każda załoga musi uzbierać 1500 złotych.

Tegoroczna edycja Złombolu jest już dwunastą. W tym roku meta znajduje się w Grecji, a trasa do niej liczy około 1,5 tysiąca kilometrów. Załogi (dwanaście miesięcy temu było ich 500) wyruszą z Katowic 1 września i muszą ją pokonać w cztery dni. Większość ekip pojedzie osobówkami, ale niektórzy śmiałkowie ciężarówkami. Niebawem zaprezentujemy inne ekipy z regionu, które wybiorą się w złombolową podróż.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie