- Firma "Fart", która budowała drogę nie odpowiadała na nasze wezwania do uprzątnięcia żwiru z drogi, więc zgodnie z zapowiedzią, zrobiliśmy to za nią. Usługa kosztowała kilka tysięcy złotych i faktura zostanie przesłana do "Fartu" - informuje Małgorzata Pawelec, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Kielcach.
Przypomnijmy, że zaraz po otwarciu nowej drogi, 17 grudnia drogowcy ustawili ograniczenie prędkości do 70 kilometrów na godzinie. To była odpowiedź na skargi kierowców zamieszone w "Echu Dnia", ponieważ na jezdni było mnóstwo kruszywa, które zagrażało bezpieczeństwu przy szybszej jeździe. Żwir wydobywający się z nowej nawierzchni jest procesem technologicznym, choć w tym przypadku, jak uznali drogowcy jest go za dużo. Wezwali wykonawcę do posprzątania drogi, ale nie zrobił on tego przez ponad miesiąc.
Kierowcy nie przestrzegali ograniczenia prędkości, a policja skrzętnie to wykorzystywała i wystawiała mandaty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?