Elżbieta Dzikowska w przestworzach nad Ponidziem

Prezes Aeroklubu Regionalnego w Pińczowie Michał Malesza zadbał, aby "pasażerka" wyposażona była we wszystko co niezbędne w takich lotach.
(fot. Alicja Mazurek )

Elżbieta Dzikowska wypoczywa aktualnie w jednym z buskich sanatoriów, a obecnie jej pasja odkrywcy przejawia się w fotografowaniu makro i pisaniu przewodników.

- W Polsce jest bardzo wiele fascynujących miejsc, które warto poznać. Przygotowuję subiektywny przewodnik po tych miejscach, opowiadam nie tylko o miejscach, ale i o ciekawych, pełnych pasji ludziach - mówi Elżbieta Dzikowska. - W przyszłym roku ukaże się przewodnik po Ponidziu. To wspaniała, spokojna, pachnąca kraina. Miejsce wciąż nieodkryte - dodała po udanych lądowaniach.
Władze Aeroklubu Regionalnego w Pińczowie zaprosiły podróżniczkę i przygotowały wszystko, aby umożliwić jej obejrzenie regionu z lotu ptaka.

Pierwszy lot na pokładzie lekkiego samolotu odbyła w towarzystwie doświadczonego pilota Grzegorza Woźniaka związanego z lotniskiem w podkrakowskim Zatorze a potem była pasażerką motolotni, która pilotował Andrzej Włodarczyk. Prezes Aeroklubu Regionalnego w Pińczowie Michał Malesza obdarował pasażerkę klubową kurtką z emblematami aeroklubu.

Oba statki latały nad najpiękniejszymi miejscami na Ponidzia, tak aby Elżbieta Dzikowska mogła podziwiać i meandry Nidy, i prastare grodzisko w Stradowie, i inne miejsca. - Jestem zachwycona i mam nadzieje, że jeszcze do Was powrócę. Serdecznie dziękuje za wszystko, to było fantastyczne przeżycie - dodała.

Pierwszy lot odbył się na pokładzie lekkiego samolotu sportowego, który pilotował Grzegorz Wożniak.
(fot. Alicja Mazurek )