Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emeryci walczą o bezpłatne bilety

Monika SYNICA

- To my budowaliśmy tę firmę i pracowaliśmy tu po 30, 40 lat, a teraz nie możemy nawet jeździć bezpłatnie - krzyczeli wczoraj byli pracownicy kieleckiej PKS. Ponad sześćdziesiąt osób przyszło do siedziby firmy, aby zaprotestować przeciwko cofnięciu im przywilejów.

- Jeszcze rok temu wystarczyła pieczątka w dawnej legitymacji pracowniczej, żeby każdy kierowca każdego przedsiębiorstwa PKS zabierał nas do autobusu za darmo - tłumaczył Jan Kozieł. - Tymczasem nagle, bez uprzedzania, po prostu przestano nam te pieczątki aktualizować.

- Ponad trzydzieści lat tu przepracowałem. Świątek, piątek, cały czas na powietrzu, bo byłem zatrudniony w stacji obsługi - denerwował się Robert Abram. - Żeby chociaż dyrekcja PKS policzyła, czy na zabraniu nam ulg cokolwiek zaoszczędziła. Nie ma takich wyliczeń, a bilety nam zabrano, bo tak sobie wymyślił prezes.

Grupa byłych pracowników: rencistów, emerytów, osób mających świadczenia przedemerytalne, zebrała się wczoraj w świetlicy siedziby PKS, aby po raz kolejny przedyskutować sytuację. Zdenerwowani, iż prezes do nich nie przeszedł (powiedział, że nie był ani zaproszony, ani powiadomiony), przybyli poszli po niego do jego gabinetu.

- To nie jest nawet sprawa oszczędności, tylko przepisów - wyjaśniał Krzysztof Musiał, prezes PKS SA w Kielcach. - Od każdego biletu my musimy odprowadzić podatek VAT w wysokości siedmiu procent. Proszę mi wskazać przepisy, który zezwoliłby mi podarować państwu bilety wolnej jazdy.

- Inne przedsiębiorstwa w województwie honorują takie bezpłatne przejazdy - twierdzi zgromadzeni. - W naszych autobusach jeżdżą byli pracownicy PKS w Końskich, Ostrowcu czy Busku, bo od swoich firm dostają pieczątki, a my dostaliśmy guzik z pętelką.

Postanowiliśmy sprawdzić, czy rzeczywiście inne PKS dają ulgi byłym pracownikom. - Żaden pasażer nie może otrzymać od nas biletu wolnej jazdy - mówi Stanisław Wodyński, prezes PKS w Ostrowcu Świętokrzyskim SA. - Zgodnie z regulaminem wypracowanym i podpisanym razem ze związkami zawodowymi emeryci mają specjalne dokumenty ze zdjęciem, ale nie legitymacje czy bilety, które uprawniają ich do kupna kilku ulgowych biletów w ciągu roku, lecz nie całkowicie bezpłatnych. Muszą oni zapłacić siedem procent podatku. Jeśli w rachubę wchodzi jakieś zdarzenie losowe, na przykład dojazdy do lekarza, to możemy zastosować ulgę, ale jest ona opłacana z funduszu socjalnego.

Wczorajsze spotkanie w siedzibie kieleckiej PKS zakończyło się ustaleniem, iż w następny wtorek, 18 stycznia, prezes firmy zaproponuje byłym pracownikom jakieś rozwiązanie problemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie