Punkt wymiany opon w Sobkowie. Samochód utkwił na podnośniku. Bez prądu nie da się go opuścić na ziemię.
(fot. P. Chechelski)
W wielu miejscach doszło do zwarć przewodów i zerwania linii przesyłowych. Praca energetyków często idzie na marne. Kiedy już usuną jedną awarię na linię zwala się kolejne drzewo i trzeba pracowac od początku. Nikt nie potrafi powiedzieć kiedy uda się usunąć awarie. W niedzielę rano szacowano ,że prądu nie ma już 30 tysięcy gospodrastw domowych.
Najbardziej dotknięta awariami została południowa część regionu świętokrzyskiego, szczególnie okolice Jędrzejowa, Buska - Zdroju, Pińczowa i Kazimierzy Wielkiej. Przez osatnie godzony do tych powiatów dołączyła Włoszczowa i Końskie. Bardzo źle jest też w okolicach Ostrowca Świętokrzyskiego i Kielc informowano nas w Zakładzie Energetycznym Okręgu Radomsko Kieleckiego w Skarżysku - Kamiennej.
Jeszcze w sobotę upadające pod ciężarem śniegu drzewa zerwały 31 linii średniego napięcia, co pozbawiło prądu 15 tysięcy domostw w naszym województwie. Jak informowała Anna Szcześniak, rzecznik prasowy Zakładu Energetycznego Okręgu Radomsko - Kieleckiego, energetycy do usuwania szkód zmobilizowali wszystkie siły i liczyli na likwidację szkód do końca dnia. Aura pokrzyżowała te plany. - Cały czas usuwamy kolejne awarie, ale pojawiają się kolejne. Na tę chwilę mamy informacje o 49 uszkodzonych liniach przesyłowych. Bez prądu pozostaje około 25 tysięcy gospodarstw domowych - mówi Anna Szcześniak.
Najtrudniejsza sytuacja panuje w okolicach Jędrzejowa, Włoszczowy i Sędziszowa. Większość zerwanych linii naprawiono w okolicach Kielc, gdzie sytuacja wraca do normy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?