Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euro w tle „zabawy” ze sprzedażą Korony

Stanisław Wróbel
Nadal trwa w kraju eurogorączka związana z występami polskich piłkarzy na mistrzostwach Europy i awansem do 1/8 finału. Trzeba podkreślić, że takiego turnieju Polska nie miała już bardzo długo.

30 lat wcześniej w Meksyku drużyna prowadzona przez Antoniego Piech-niczka zagrała w 1/8 finału. Wtedy przegraliśmy z Brazylią i wróciliśmy do domu. Od tamtej pory, aż do 2002 roku musieliśmy poczekać na awans do finałów wielkiej imprezy. W 2002 udało się awansować do mistrzostw świata, w 2008 roku był pierwszy awans na mistrzostwa Europy. Udział kończyliśmy na fazie grupowej. Teraz wreszcie kadra wyszła z grupy podczas ważnego piłkarskiego turnieju. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żebyśmy po części grupowej nie mieli straconego gola. O ile w eliminacjach błyszczeliśmy w ataku, tak na boiskach we Francji mamy żelazną defensywę. Teraz na naszym rozkładzie pojawia się Szwajcaria. Drużyna, która tak samo jak my słynie z konsekwencji oraz twardej obrony. Kto wytrzyma, ten awansuje do ćwierćfinału, z wygranym z meczu Chorwacja - Portugalia. W sobotę ulice miast regionu będą puste, bo wszyscy zasiądziemy przed telewizorami, aby wspierać dopingiem naszych kadrowiczów, którzy i tak wiele już zrobili. Warto przy tej okazji wrócić do wspólnego kibicowania. W Kielcach, na Rynku na każdym meczu pojawia się mnóstwo kibiców, a gdy gra Polska, są tłumy. To świetny przykład, jak miasto powinno wspierać ciekawe inicjatywy. Chociaż organizacja kosztowała około 100 tysięcy złotych, to były chyba najlepiej w ostatnim czasie wydane pieniądze. Dały kielczanom wiele radości i dumy, bo jesteśmy jednym z niewielu miast w Polsce, w których udało się zorganizować wspólne oglądanie. Inni szybko to podchwycili. Podobna strefa powstała już w Ostrowcu Świętokrzyskim i od razu tamtejszy Rynek ożył. Kolejny mecz w sobotę o 15. Oby przyniósł dużo radości.

W tle eurogorączki powraca sprawa Korony Kielce. Słuchając tego, co mieli do powiedzenia przedstawiciele Senegalu, absolutnie nie podzielam optymizmu niektórych kieleckich radnych. Dla mnie ci ludzie są mało poważni, w ich prezentacji wiele danych rozmijało się z rzeczywistością, a już fakt, że jeden z panów powiedział, że grał w Lidze Mistrzów, choć... nie ma jego nazwiska w żadnych statystykach, nawet trudno komentować. Podobnie opowieści o tym, że w Senegalu jest tak bogaty człowiek, podobnie jak Jan Kulczyk w Polsce, chce zainwestowac w Koronę ale jego nazwiska nie ujawnimy.

Ja proponuję, korzystając z fali wielkiego zainteresowania piłką nożną, zakończyć „zabawę” ze sprzedażą. Poważnie zabrać się za Koronę, poszukać sponsorów, współpracowników. Miasto pokazało w Targach Kielce, że potrafi być dobrym właścicielem. Wystarczy powtórzyć to w Koronie Kielce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie