Europoseł Adam Jarubas w dyskusji o strategii Nowego Zielonego Ładu z udziałem wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa

We wtorek w Parlamencie Europejskim deputowani rozmawiali z Janez Lenarčič, komisarz do spraw zarządzania kryzysowego, oraz Stellą Kyriakides, komisarz do spraw zdrowia, a także wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem, który odpowiada za Europejski Zielony Ład. W serii obrad uczestniczył świętokrzyski europoseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Adam Jarubas. To była pierwsza aktywność polityka, od kiedy trafił do szpitala w związku z Covid-19.

- Dyskusja o kwestiach zdrowotnych dotyczących pandemii koronawirusa trwała dwie godziny. Okazało się, że w Polsce nikt nie dostrzega tego, co Unia robi - mniej lub bardziej szybko - w celu zabezpieczenia zdrowia i życia obywateli państw członkowskich. Przeznaczono trzy miliardy euro na ochronę zdrowia. Do tego dochodzi zmiana zasad wykorzystania funduszy unijnych dla regionów poprzez uelastycznienie wsparcia projektów związanych z opieką medyczną - relacjonuje Adam Jarubas.

Uczestnikiem drugiej sesji obrad był wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans odpowiedzialny za wdrożenie Europejskiego Zielonego Ładu, czyli strategii osiągnięcia przez Europę neutralności klimatycznej do 2050 roku. Wiąże się to z transformacją energetyczną kontynentu - z gospodarki opartej na węglu do gospodarki, której fundamentem są ekologiczne źródła energii.

- Walka z koronawirusem jest obecnie priorytetem, natomiast w dotychczasowych zapowiedziach Komisji Europejskiej Nowy Zielony Ład był główną strategią rozwojową łączącą troskę o środowisko naturalne z rozwojem gospodarczym. Problemów klimatycznych nie można ignorować. Trzeba przestawić się na mniej szkodliwe dla środowiska rozwiązania w przemyśle, budownictwie, transporcie. Większość posłów posłów zgadza się z tym, że trzeba to kontynuować, ale pod warunkiem, iż firmy nie będą uciekały za granice Unii Europejskiej. Przykład cementowni czy produkcji stali pokazuje, że trudno konkurować z Białorusią czy z Chinami, gdzie nie ma tych opłat za emisje CO2. Ucieczka węglowa to poważny problem dla Unii, która ma ambicje bycia liderem w procesu przechodzenia do zrównoważonej przyszłości, do tworzenia zielonych miejsc pracy - mówi Adam Jarubas.

Jako sprawozdawca grupy Europejskiej Partii Ludowej do spraw podatku węglowego zapytał Fransa Timmermansa, czy Komisja Europejska popiera wprowadzenie tego mechanizmu w ramach Europejskiego Zielonego Ładu. - Komisarz mówił, że będą pracować nad tym i są kierunkowo za przyjęciem regulacji - mówi Adam Jarubas.

Na czym polega idea podatku węglowego? To swego rodzaju cło, jakie Unia Europejska chce nakładać na towary importowane z krajów, w których obowiązują mniej restrykcyjne przepisy dotyczące emisji dwutlenku węgla.

- To rozwiązanie popierają firmy z branży produkcji cementu i stali, bo konkurują z zakładami spoza Unii, a sprzedają głównie do Europy. Niemcy, którzy sprzedają samochody do Stanów Zjednoczonych i na cały świat, boją się, że mogą stracić w wyniku retorsji podejmowanych przez inne państwa w ramach wojny handlowej. To dyskusyjny temat. Przez najbliższy rok będą trwały prace, jak skonstruować mechanizm, by został zaakceptowany przez Światową Organizację Handlu. Osobiście cieszę się, że udało mi się otrzymać status sprawozdawcy Europejskiej Partii Ludowej przy tym projekcie - mówi Adam Jarubas.