Protest rolników w Kielcach. Do protestujących wyszedł wicewojewoda
Tak, od rana relacjonowaliśmy dla państwa protest rolników w Kielcach:
Wicewojewoda Michał Skotnicki po raz kolejny przekazał protestującym bieżące ustalenia rządu i Unii Europejskiej dotyczące importu zbóż i produktów z Ukrainy oraz Zielonego Ładu.
- Na 28 marca umówione jest spotkanie dwóch rządów - polskiego i ukraińskiego - gdzie zostaną podpisane deklaracje i wnioski o zapewnieniu, że napływ ukraińskiej żywności na teren naszego kraju będzie maksymalnie obniżony lub wręcz go nie będzie. Wynika to z kilku rzeczy. Wiemy, że całość produkcji zbożowej, która wypływa z Ukrainy praktycznie odbywa się przez Morze Czarne. To co odbywa się innym kanałem, to ledwie 5 procent ich aktualnego eksportu. My borykamy się z sytuacją, która narastała przez lata. W 2022 roku niepotrzebnie i bez przemyślenia, zostały otwarte granice Unii Europejskiej, ale w tym wypadku granice naszego kraju, na nadmierny, niekontrolowany napływ produktów rolnych z Ukrainy
- przypomniał na wstępie wicewojewoda Michał Skotnicki.
Dodał, że trwają już postępowania prokuratorskie, dotyczące importu tak zwanego zboża technicznego.
- My chcemy dojść do tego, kto za tym stał, by takie sformułowanie znalazło się w obrocie prawnym. Kto na tym zrobił bajońskie pieniądze i kto tak naprawdę zdestabilizował sytuację w państwa gospodarstwach, w naszych gospodarstwach - mówił do rolników - Każdy kto brał w tym udział, nie może spać teraz spokojnie. Każdy, który przywoził do Polski zboże techniczne, a później próbował je eksportować jako zboże konsumpcyjne, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności - zaznaczył.
- Mamy 5 milionów ton zboża, które musimy szybko - do lipca, sierpnia - z naszego kraju wyeksportować. Będzie to możliwe dzięki opróżnieniu naszych magazynów. O to nam chodzi. To zostanie podpisane i podjęte. Rząd to musi zrobić. Nie ma innego wyjścia. Nie może nie zrobić miejsca na nowe zbiory, a nowe zbiory - tak zwane małe żniwa - rozpoczną się już w lipcu - powiedział.
Wicewojewoda przekazał także aktualne ustalenia dotyczące strategii Zielonego Ładu.
- Nie ma ugorowania, choć tak naprawdę nigdy go nie było. Były zapisy w tym Ładzie i w strategicznym rozwoju dla naszego kraju. Jeżeli ktoś będzie chciał ugorować, będzie to dobrowolne i będzie za to dodatkowy pieniądz. Kolejny punkt: zazielenianie - nie będzie zazieleniania wtedy kiedy Unia sobie wymyśli - będziecie państwo mogli sami wskazać moment zazielenienia. Jeśli chodzi o stosowanie pestycydów - Unia się z tego wycofuje. Będziemy mogli stosować środki ochrony roślin, które są dopuszczone do stosowania
- wyliczał.
Wojewoda zauważył, że Zielony Ład to cały system, nie tylko dotyczący rolnictwa. Przypomniał również o obecnych działaniach polskiego rządu, które mają wspomóc rolników. To między innymi: pomoc finansowa dla producentów kukurydzy. Dopłata do paliwa w kwocie najprawdopodobniej 2 złotych oraz (być może) dopłaty do hektara produkcji.
W odpowiedzi rolnicy przypominali, że nie chcą jałmużny. Pytali także o to, jaki rząd ma pomysł na eksport nadwyżki zboża zalegającego w magazynach. Dodali, że dla nich Zielony Ład to nie tylko ugorowanie ale też - a może przede wszystkim - ETS-y.
Spotkanie z wicewojewodą było pełne emocji, choć nieco mniejszych niż podczas ostatniej demonstracji przed Świętokrzyskim Urzędem Wojewódzkim w Kielcach.
Przed godziną 19 na skrzyżowaniu alei IX Wieków Kielc z ulicą Nowy Świat było już tylko kilka maszyn rolniczych, ale drogi wciąż były zablokowane. O godzinie 20 maszyny odjechały z centrum miasta i drogi były już przejezdne.
Zobaczcie zdjęcia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?