MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Eurowybory 2014. Świętokrzyskie zepchnięte na margines. Zobacz dlaczego

Paweł WIĘCEK [email protected]
Niezwykle skromnie wygląda wyborcze menu pod względem obecności reprezentantów województwa w partyjnych drużynach do Parlamentu Europejskiego. Tym bardzie powinniśmy zadbać o to, by mieć tam swoich reprezentantów.

Aby się o tym przekonać, nie trzeba "grzebać" głęboko w dotychczas ogłoszonych przez ugrupowania listach kandydatów. Wystarczy spojrzeć na "jedynki". Na pozycji lidera tylko Polskie Stronnictwo Ludowe wystawiło człowieka związanego z regionem.

Największe partie polityczne kilka tygodni temu zaprezentowały swoich kandydatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego. W okręgu numer 10, który obejmuje województwa małopolskie i świętokrzyskie, oficjalne listy ogłosiły Platforma Obywatelska, Prawo i Sprawiedliwość, koalicja Europa Plus Twój Ruch, Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz Polskie Stronnictwo Ludowe. Na dniach formalności tych dopełnią Solidarna Polska oraz Polska Razem. Ale "Echo Dnia" już informowało, jakie osoby ze Świętokrzyskiego będą ubiegać się z ramienia tych formacji o mandat w Brukseli.

W proponowanych przez ugrupowania zestawach kandydatów niewielu jest przedstawicieli naszego województwa. Złośliwi powiedzą: jaki region, taka reprezentacja. Ktoś doda, że świadczy to o słabości rezerw kadrowych regionalnych organizacji partyjnych albo braku siły przebicia ich liderów w centralnych ciałach kierowniczych. Gdyby spojrzeć na sprawę przez pryzmat listy wyborczej Polskiego Stronnictwa Ludowego, można by wysnuć taką interpretację.

DUŻY DESANT

Polskie Stronnictwo Ludowe jest jedyną partią, która cztery z 10 miejsc obsadziła działaczami ze Świętokrzyskiego. Co więcej, liderem drużyny ludowców do Parlamentu Europejskiego został związany z województwem obecny eurodeputowany Czesław Siekierski. Wraz z nim do wyborczego boju pójdą wiceminister obrony narodowej Beata Oczkowicz, poseł Mirosław Pawlak oraz dyrektor świętokrzyskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Kielcach Magdalena Kędzierska.

Tak liczny udział świętokrzyskiego desantu na liście w okręgu małopolsko-świętokrzyskim wynika z faktu, iż Stronnictwo znajduje się w diametralnie odmiennej sytuacji niż pozostałe formacje. Bastionem ludowców są oczywiście Góry Świętokrzyskie. I to tu Polskie SL otrzymuje największe poparcie, podczas gdy PO czy PiS głosy zdobywają głównie w Małopolsce. Zatem: obecność czterech reprezentantów województwa świadczy - z jednej strony - o sile regionalnej organizacji i - z drugiej - o niedomaganiu struktur krakowskich. W tym sensie przykład PSL może uprawomocniać tezę o słabości "oddziałów" innych partii w Świętokrzyskiem. Może, ale nie musi.

WIĘKSZOŚĆ SKROMNIE

PSL stanowi bowiem wyjątek potwierdzający regułę. A reguła dotyczy przyjętej przez pozostałe partie metodologii dzielenia miejsc na listach wyborczych między regionami. Obowiązuje prosta zasada. Województwo świętokrzyskie pokrywa się z okręgiem wyborczym w wyborach do krajowego parlamentu. Województwo małopolskie podzielone jest natomiast na cztery okręgi: Nowy Sącz, Tarnów, Kraków I i Kraków II. Każdy z tych pięciu okręgów typuje po dwóch kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Właśnie dlatego świętokrzyska Platforma Obywatelska nominowała "tylko" Bogdana Wentę, byłego trenera Vive Targi Kielce oraz reprezentacji Polski w piłce ręcznej, oraz profesora Grzegorza Świta, radnego Rady Powiatu Kieleckiego. Właśnie dlatego Prawo i Sprawiedliwość pierwotnie postawiło na posła Krzysztofa Lipca i posłankę Marię Zubę. Właśnie dlatego koalicja Europa Plus Twój Ruch do wyborów oddelegowała posła Sławomira Kopycińskiego oraz Małgorzatę Marenin, szefową partii w regionie.
Lekkie odstępstwo od wojewódzkiego parytetu poczynił Sojusz Lewicy Demokratycznej. Z ramienia tej partii kandydują trzy osoby: były europoseł Andrzej Szejna, były minister sprawiedliwości Jerzy Jaskiernia oraz przewodnicząca struktur ugrupowania w powiecie buskim Irena Romanowska.

Według tego samego klucza co reszta partii kandydatów dobierała Solidarna Polska oraz Polska Razem. Świętokrzyskim akcentem na liście formacji Zbigniewa Ziobry jest europoseł Jacek Włosowicz i sportsmenka z Końskich Beata Kij. Z kolei Jarosław Gowin do wyborczej ekipy zaprosił pełnomocnika swojej partii w regionie Michała Cieślaka oraz prawniczkę Lucynę Nowak.

TYLKO GOSIEWSKA

Zakulisowe rozgrywki doprowadziły do tego, że poseł Lipiec i posłanka Zuba wypadli z ewidencji kandydatów Prawa i Sprawiedliwości. Na ich miejsce "wciągnięto" Beatę Gosiewską, która robiła wszystko, by zdobyć prawo startu w wyścigu do Parlamentu Europejskiego. Panią senator trudno jednak - przy najlepszych chęciach - określić jako prawdziwą reprezentantkę województwa świętokrzyskiego. Nie jest przecież tajemnicą, iż druga żona Przemysława Gosiewskiego na co dzień mieszka w Warszawie. Sięgnęła po mandat senatora nie dlatego, że położyła zasługi dla regionu. Prawda jest brutalna i nie trzeba się jej bać: pani Gosiewska zasiada w Senacie, bo nosi nazwisko człowieka, który położył zasługi na regionu.

Lista Prawa i Sprawiedliwości oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego to dwie skrajności. W obu można wyczytać wiele, na przykład opowiastkę o stosunku wobec wyborców czy historyjkę o pozycji regionalnych liderów w partyjnych centralach. Między tym biegunami są propozycje pozostałych ugrupowań. Menu jest skromne, ale na coś trzeba się przecież skusić. O tym ,że wato mieść swoich przedstawicieli nie trzeba nikogo przekonywać. Pamiętajmy też o tym ,że te wybory są bardzo ważne i trzeba na nie po prostu pójść.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie