Policjanci odebrali zgłoszenie o próbie oszustwa od starachowiczanki, która kiedy usłyszała, że chodzi o 35 tysięcy złotych na załatwienie sprawy po wypadku, odłożyła słuchawkę. Mniej czujna była 89-letnia pani, do której zadzwonił mężczyzna podający się za jej zięcia.
Rozmawiający opowiadał, że miał wypadek i że potrzeba mu 35 tysięcy złotych. Starsza pani odpowiedziała, że nie ma tyle, że ma 21 tysięcy złotych. Wtedy rozmówca powiedział, że taka kwota też może być i że on sam nie może przyjechać, ale przyśle kolegę. Jakiś czas potem rzekomy kolega zjawił się u starachowiczanki, która przekazała oszustowi pieniądze. Dopiero kilkadziesiąt minut później zadzwoniła do córki z zapytaniem, czy z zięciem wszystko w porządku. Oszustwo natychmiast zostało zgłoszone na policję. Tak okazało się, że starsza pani pomyliła się przy podawaniu kwot pieniędzy i przekazała oszustowi 2100 złotych, nie 21 tysięcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?