Siatkarze Farta mogli w niedzielę zakończyć już rywalizację z Pamapolem Wieluń w drugiej rundzie play off i zapewnic sobie baraże z wicemistrzem pierwszej ligi. Przegrali jednak czwarty mecz i będą musieli jeszcze zagrać w Wieluniu w środę o godzinie 18. Jeśli i środowy pojedynek nie przyniesie rozstrzygnięcia i będzie po sześciu meczach będzie 3:3 , to siódmy, juz decydujący odbędzie się w sobotę, 7 maja w Kielcach.
A BYŁA JUŻ EUFORIA
- Po wygranym meczu w Kielcach była już euforia, że prowadzimy 2:1 i będzie z górki, ale ja przestrzegałem, że ta rywalizacja może potrwać nawet siedem meczów. Musimy po prostu walczyć, przez te najbliższe tygodnie trzeba wszystko poświęcić, nawet życie rodzinne, treningowi i meczom, a w niedzielę mogę zapewnić, że drużyna na boisko wyjdzie skoncentrowana i będzie walczyć - tłumaczy Grzegorz Wagner, trener Farta.
Dwa pierwsze mecze dla nowego trenera zespołu Grzegorza Wagnera były bardzo udane. Najpierw bowiem Fart pod jego wodzą wygrał w Wieluniu 3:0, a potem w Kielcach 3:1. Ale już w czwartek nie udało się wygrać w po raz trzeci i w rywalizacji do czterech wygranych jest 2:2.
W czwartkowym meczu w Wieluniu dużo krwi napsuli "Farciarzom Sergiej Antanowicz i Sergiej Kapelus i Dmytro Babkow.
MAJĄ TRZY STRZELBY
- Pamapol ma trzy naprawdę mocne strzelby na skrzydłach i musimy w następnych meczach zagrać lepiej zagrywką, żeby odrzucić ich od siatki. Przed tym meczem zmienili trochę ustawienia, Babkow wszedł na przyjęcie, a Antanowicz poszedł na atak i musimy przeanalizować ten ich system gry i jak najszybciej wprowadzić poprawki do naszej gry. Musimy się przespać z naszą grą i zagrać lepiej w niedzielę - ocenił Michał Kozłowski, rozgrywający Farta.
JESTEŚMY OSŁABIENI
Michał Kozłowski mówił, że brak libero Richarda Lambourne’a nie był aż tak bardzo istotny w Wieluniu, ale Fart był w tym meczu dodatkowo osłabiony brakiem środkowego bloku Miłosza Zniszczoła. Miłosz uczestniczył bowiem w pogrzebie tragicznie zmarłego ojca. Przypomnijmy, że Fart gra już kolejny mecz bez Francuza Ludovica Castarda, który zerwał ścięgno Achillesa. Był to najlepszy gracz zespołu w końcówce drugiej fazy rozgrywek PlusLigi i w meczach play off z AZS Olsztyn. Brak tego zawodnika, mogącego grać zarówno na pozycji przyjmującego jak i atakującego, jest widoczny. Mimo tych osłabień Fart jest jednak w stanie rozstrzygnąć rywalizację z Wieluniem na swoją korzyść. Dużo zależy od niedzielnego pojedynku. Jeśli podopieczni trenera Grzegorza Wagnera go wygrają, to osiągną przewagę, również psychologiczną. Do ostatecznego zwycięstwa nad Pamapolem potrzebować będą już tylko jednej wygranej. W środę w Wieluniu, bądź w sobotę w Hali Legionów w Kielcach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?