MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fatalna podróż z Włoch. Przewożone paczki ważniejsze od pasażera

Iwona ROJEK [email protected]
Pani Marzena razem z synkiem jest zszokowana tym, jak wyglądała ich podróż z Włoch, ale boją się pokazać twarzy, żeby nie mieć problemów w drodze powrotnej.
Pani Marzena razem z synkiem jest zszokowana tym, jak wyglądała ich podróż z Włoch, ale boją się pokazać twarzy, żeby nie mieć problemów w drodze powrotnej. Iwona Rojek
Fatalna podróż z Włoch. Do Kielc i Skarżyska dotarli z opóźnieniem, bo przewożone paczki były ważniejsze od ludzi.

Podróżni wracający z Sycylii do Kielc i Skarżyska są zbulwersowani tym, że zamiast zostać dowiezionym przez przewoźnika szybko do domu, jeździli w nocy po wsiach i rozwozili ludziom ogromne paczki. Łóżka, rowery, fotele zajęły tyle miejsca w busach, że dla pasażerowie nie mieli gdzie siedzieć.

- Wydawało mi się, że to jakaś historia science fiction - mówi pani Marzena, kielczanka mieszkająca na Sycylii. - Staliśmy o wpół do drugiej w nocy, na polnej drodze na wsi, koło Chęcin, a kierowca wydzwaniał do mężczyzny, który miał odebrać wersalkę czy pralkę podaną z Włoch. My umieraliśmy ze zmęczenia, po kilkudziesięciu godzinach jazdy, a oni nie mogli się porozumieć, gdzie mają się spotkać. Już pięć lat nie byłam w Polsce i bardzo się cieszyłam na tę podróż do kraju. Nie wiedziałam, że podróż przerodzi się w koszmar.

DODATKOWE "ATRAKCJE" Z PRZESIADKAMI

Kobieta, która dotarła do Polski kilka dni temu mówi, że do dziś nie może dojść do siebie, czuje się przez firmę przewozową oszukana. Nie potraktowali nas, podróżnych, poważnie, chociaż bilety były dość drogie. - Wybrałam się do najbliższej rodziny pełna optymizmu razem z 10-letnim synkiem - opowiada zbulwersowana pani Marzena.

- Mały pojechał pierwszy raz do ojczyzny i myślał, że droga przebiegnie przyjemnie. Firmę przewozową znalazłam w Internecie i przedstawiała się tam jak najbardziej korzystnie. Mieliśmy dotrzeć bezpiecznie i szybko do domu, a postoje miały odbywać się co trzy godziny. Nie było też mowy o żadnych dodatkowych przesiadkach do busów, bagażach i komplikacjach. Powiedziano nam, że w Skarżysku będziemy następnego dnia pod wieczór. Tymczasem wszystko przebiegało zupełnie inaczej.

POJAZD ZAWALONO PAKAMI

- Jak tylko wyjechaliśmy z Sycylii, to kierowca pędził na oślep przez wiele godzin nie zwracając uwagi na to, że powinien zrobić przepisowy postój - oburza się. - Stawał co siedem godzin na pięć minut, nie było kiedy iść do toalety. Po przejechaniu granicy poprzesadzano nas do busów, o czym wcześniej też nikt nie informował. Wnętrze pojazdu zawalono pakami, a my nie mieliśmy gdzie siedzieć. Potem zaczęto rozwozić towary po wsiach, a o nas zapomniano. Ludzi dowieziono na końcu. - Pojazd wypełniono paczkami, a nas ściśnięto w jednym rzędzie - skarży się druga podróżna.

Przedstawiciele firmy przewozowej, mający siedzibę w Rzeszowie, a działający na terenie całej Polski, docierający do województwa świętokrzyskiego nie czują się winni. - Nie zabieramy żadnych paczek, oprócz tych, które wiozą z sobą podróżni - wyjaśnia pracownik, który nie chce podać nazwiska. - Ktoś nas niesłusznie oskarża, to bzdura. Tłumaczy, że z szefem nie można się przez najbliższe dni skontaktować.

Alicja Redlich-Michalska, właścicielka biura turystycznego podkreśla, że przede wszystkim podróżni powinni być dokładnie poinformowani o tym, o której godzinie będą w docelowym mieście. - Nie może być tak, że mieli być o 20, a dotarli o trzeciej nad ranem - zaznacza. - To głupota tak traktować klientów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie