MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fatalna skuteczność. Janina Libiąż - Orlicz Suchedniów 2:0

Robert KACZMAREK
Piłkarze Orlicza Suchedniów mieli niepowtarzalną okazję skarcić wicelidera trzecioligowej tabeli, w dodatku na jego terenie. Niestety, mimo iż przez blisko 70 minut grali z przewagą jednego zawodnika, polegli 0:2.

Sławomir Grzesik, trener Orlicza Suchedniów:

Sławomir Grzesik, trener Orlicza Suchedniów:

- W Libiążu powtórzyła się sytuacja z pierwszego meczu w Jędrzejowie, gdzie też byliśmy nieskuteczni w ataku i popełnialiśmy podobne błędy w obronie. To był pojedynek na dobrym trzecioligowym poziomie. Stworzyliśmy więcej okazji niż Janina, ale zeszliśmy z boiska pokonani.

Zapewne nie tylko trener Orlicza Sławomir Grzesik przeżywał po tym spotkaniu takie deja vu z... Jędrzejowa. W meczu z Naprzodem jego zespół zaprezentował fatalną skuteczność. W Libiążu było identycznie. Szkoda, gdyż w 23 minucie wydawało się, że pojedynek ułoży się po myśli gości. Łukasz Sosnowski uderzył bez piłki Sebastiana Hajduka i krakowski arbiter Sławomir Steczko wiele się nie namyślał, wyrzucił defensora miejscowych z boiska. Suchedniowianie zaczęli stwarzać sobie dogodne okazje strzeleckie. - W sumie mieliśmy w ciągu meczu bodaj pięć znakomitych sytuacji, sam Daniel Rabenda mógł trzykrotnie pokonać bramkarza rywali - rozważał po spotkaniu Grzesik. Futbol bywa okrutny, niewykorzystane sytuacje się mszczą i tak też się stało już dwie minuty po upływie regulaminowego czasu gry w pierwszej połowie.

Łukasz Ząbek głową przelobował golkipera Orłów, Ukraińca Aleksandra Zubachę. Zastąpił on między słupkami Roberta Bilskiego, który z kolei musiał odbyć przymusową pauzę za nadmiar żółtych kartoników. Gol do szatni pozwolił miejscowym poukładać grę i w drugiej połowie starali się oni pilnować korzystnego rezultatu. Orlicz nacierał, ale wszystko rozbijało się pod libiąskim polem karnym. W jednej z sytuacji sędzia zagapił się i zdaniem trenera Grzesika, nie odgwizdał dla Orlicza rzutu karnego za zagranie piłki ręką w obrębie "16" przez jednego z gospodarzy. Janina pozbawiła nasz zespół wszelkich złudzeń w 84 minucie, gdy Dawid Adamczyk wykorzystał błąd suchedniowskiej defensywy i wpakował piłkę do siatki. Wiosenny bilans spotkań wyjazdowych jest dla Orlicza na razie niekorzystny - zanotował jedną wygraną i dwie porażki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie