Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal skarg - były burmistrz Staszowa kontra obecny

Marcin JAROSZ
Radni na wtorkowej sesji podejmą uchwały w sprawie kilkunastu skarg, które przeciwko Romualdowi Garczewskiemu skierował Andrzej Iskra. Były włodarz zarzuca obecnemu bezczynność. Na zdjęciu z lewej radny Czesław Dyl, z prawej Romuald Garczewski, burmistrz Staszowa.
Radni na wtorkowej sesji podejmą uchwały w sprawie kilkunastu skarg, które przeciwko Romualdowi Garczewskiemu skierował Andrzej Iskra. Były włodarz zarzuca obecnemu bezczynność. Na zdjęciu z lewej radny Czesław Dyl, z prawej Romuald Garczewski, burmistrz Staszowa. Marcin Jarosz
Były burmistrz Staszowa Andrzej Iskra złożył kilkanaście skarg na bezczynność obecnego włodarza Romualda Garczewskiego. Zarzuca mu braki w projektach, które jeszcze w ubiegłym roku, jako włodarz miasta, realizował.

Radni na minionej sesji mieli dużo pracy. Zajęcie na długie godziny dał im poprzedni burmistrz, który złożył kilkanaście skarg na bezczynność obecnego włodarza. Było i poważnie, i śmiesznie.

Sesja na koniec września przyniosła ożywienie. Obecny burmistrz Staszowa Romuald Garczewski, który od momentu objęcia władzy w magistracie nie musiał się przejmować krytyką, tym razem musiał odpowiadać w wielu sprawach, które przeciw niemu wytoczył były włodarz Andrzej Iskra, obecnie radny powiatowy.

SKARGA GONI SKARGĘ. TEN SAM ZARZUT

Okazało się, że liczba skarg, jakie wpłynęły do biura rady, jest rekordowa, bo tylko podczas tej sesji radni debatowali nad zasadnością kilkunastu skarg. Głównym zarzutem, jaki formułowany jest w stronę Romualda Garczewskiego to bezczynność. A dotyczy ona kilkunastu kwestii, które były włodarz, a dziś radny powiatu zgłosił w księdze skarg i wniosków.

Wśród bezczynności są kwestie między innymi budowy obwodnicy południowej, zbiornika małej retencji w Wólce Żabnej, hali sportowej przy Szkole Podstawowej numer 2 w Staszowie czy takich spraw jak bieżące utrzymanie zieleni miejskiej na terenie rynku i bezczynność w sprawie remontu ratusza i ulicy Nowej. Były burmistrz poskarżył się również na bezczynność w kwestii budowy kompleksu rekreacyjno-sportowego imienia Górników Siarkowych oraz w sprawie odwodnienia na staszowskim Orliku.

BURMISTRZ SIĘ BRONI: AUTOR JEST JEDNOCZEŚNIE ADRESATEM

Autora skarg na sesji nie było, ale i tak nie zabrakło wymiany zdań i "uprzejmości". Zanim radni zaczęli debatować nad skargami, głos zabrał burmistrz Staszowa.

- Zarzuty, które zostały mi postawione, uznaję za całkowicie bezzasadne. Te zarzuty należałoby skierować do osoby, która się pod tym podpisała. Państwo w tamtym roku podjęli uchwałę o przekazaniu terenów pod obwodnicę do Zarządu Dróg Wojewódzkich. Proces trwa cały czas. Trzeba też wiedzieć o tym, że jeżeli była bezczynność, to właśnie w okresie poprzedniego burmistrza. Kiedy w 2007 roku weszła specustawa, nie było żadnych przeszkód formalnoprawnych, żeby tym trybem uzyskać prawo do gruntu i zrealizować to zadanie. Na ulicy Kościuszki ten zabieg się udał, ale burmistrz nie przewidział, że za grunty trzeba będzie zapłacić. Dlatego w prowizorium budżetowym zarezerwowano sto tysięcy złotych, podczas gdy wartość to ponad dwa miliony złotych - odpowiadał w kwestii obwodnicy Romuald Garczewski.
RADNI PYTAJĄ, CZYLI PODNIECENIE KONTRA ZASPOKOJENIE

Za wygraną nie dawał Czesław Maciej Dyl, który w przygotowanym zestawieniu wskazywał na to, że dopiero za kadencji Andrzeja Iskry wykupiono grunty przeznaczone pod budowę obwodnicy południowej Staszowa. Dyl pytał między innymi o porozumienia i umowy zawarte pomiędzy 2003 a 2010 rokiem, które miały dotyczyć kwestii obwodnic, i o to, jak są respektowane postanowienia tych dokumentów. Pytał też o pieniądze, które do tej pory przekazano w poczet realizacji tych umów.

- Dzisiaj mówimy o budowie układu obwodnic, a nie o kawałku drogi, która na dziś nie ma większego znaczenia w tym układzie. Od kilku lat nie było w żadnym z projektów budżetu tematu obwodnicy Staszowa. Czyja jest więc bezczynność? Panowie się przygotujcie, jak chcecie o tych sprawach rozmawiać - ripostował burmistrz.

Spór nieco się zaognił, gdy Piotr Kasperkiewicz rzucił w stronę Garczewskiego, że nie rozumie stanu podniecenia burmistrza. - Chodzi mi o to, że jeżeli są sprawy sporne, to można je wyjaśnić. Ja oczekuję od pana wyjaśnienia, spokojnego wyjaśnienia kwestii związanych z obwodnicami - dodał Kasperkiewicz. Później dodał, że nie zaspokaja go przedstawiona przez burmistrza argumentacja.

RADNY ZADOWOLONY… Z SZYBKIEGO DZIAŁANIA

- Skompletowałem dla państwa materiały dotyczące obwodnicy. Interweniuję w wielu kwestiach, bo widzę, że nic się w tym temacie nie robi. Burmistrz ma okazję do działania i wykazania się - argumentuje swoją inicjatywę Andrzej Iskra. On sam nie uważa, aby zarzut bezczynności wobec Orlika czy hali przy Zespole Szkół numer 2 w Staszowie był adresowany do niewłaściwej osoby.

Same skargi to nie wszystko. Urzędnicy w magistracie narzekają, że były włodarz wprost paraliżuje pracę niektórych wydziałów, zasypując pracowników dziesiątkami pytań z prośbą odpowiedzi na piśmie. We wtorek radni na kolejnej sesji będą podejmować uchwały wobec wszystkich skarg byłego burmistrza.

Iskra ze swojego działania jest zadowolony. - Pytałem o zieleń na rynku? Jeszcze tego samego dnia wszystko było wykoszone - cieszy się radny powiatu.
Tylko jak na tym oprzeć zarzut bezczynności?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie