Finał akcji "Szafowanie dla Bartoszka" w Otoce. Czy uda się zebrać milion złotych na leczenie chorego na SMA chłopczyka?

Załadunek worków oraz piknik odbywał się na terenie Winnicy Perlowski w Otoce. Przy załadunku uwijali się druhowie z ochotniczych straży pożarnych i wolontariusze.

Na placu uczestnikom pikniku towarzyszył sam Bartoszek pod opieką mamy.

- Do tej pory udało nam się zebrać 1 milion 200 tysięcy złotych - powiedziała Anita Jędrasik. - Kiedy patrzę na to co tu się dzieje, nie wiem co powiedzieć. Brak mi słów, że w tak małej mieścinie jak Otoka, udało nam się zgromadzić taką ilość worków. Poprzez otworzenie szaf, dziś Bartoszek może dostać dużą sumę pieniędzy.

W niedzielę 23 października Bartoszek skończy 17 miesięcy. Na podjęcie terapii genowej rodzice mają czas do momentu kiedy synek nie osiągnie wagi 13 i pół kilograma. Teraz chłopczyk waży ponad 10 kilogramów. Jak się czuje? - Bartoszek ostatnio przeszedł infekcję i musieliśmy przerwać turnus rehabilitacyjny - dodała mama chłopczyka. - Wróciliśmy już do ćwiczeń. Staramy się walczyć o lepsze jutro, o jego sprawność, o jego umiejętności, które miał, a które utracił przez chorobę. Utracił prawidłowe siedzenie, pełzanie, poruszanie się samodzielnie po podłodze. Choroba spowodowała, że nawet siedząc musimy go cały czas kontrolować. Bardzo osłabiły się rączki. Cała postawa jest nieprawidłowa.

Mama Bartoszka dziękuje za każde serce i tysiące ilości worków, jakie w ostatnich miesiącach przywieziono do Otoki.

Mariola Szewczyk z Fundacji "Po Pierwsze", która odbiera worki podliczyła, że Bartoszek jest 36 dzieckiem, z którym współpracuje Fundacja. - Zebrane rzeczy jadą do województwa zachodniopomorskiego - tłumaczyła Mariola Szewczyk. - Tam będą zważone, rozładowane i za każdy kilogram zostaną przesłane pieniądze dla Bartoszka. Za każdy kilogram złotówka. Jeśli zebranych zostanie powyżej 100 ton, za każdy kilogram Bartoszek dostanie pięć złotych. Trudno powiedzieć, ile jest tych worków. Myślę, że powyżej 60 ton będzie.

Bartoszka i jego rodziców wspiera Magdalena Marynowska, prezes Fundacji Aktywizacji i Rozwoju FARMA z Osieka, która przyznała, że patrząc, na to co dzieje się na placu w Otoce, wiara w ludzi wraca. - Samochody z odzieżą przyjeżdżają od trzech miesięcy - przypomniała. - Wspiera powiat staszowski, sandomierski, tarnobrzeski a nawet kielecki, z gminą Raków. Zbiórka worków będzie trwała jeszcze przez dwa tygodnie, bo w tym czasie będą odbywały się transporty. Można je przywozić do remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Otoce oraz do naszej fundacji w Osieku. Można się odezwać, my pokierujemy.

Osoby zainteresowane udzieleniem wsparcia mogą dzwonić pod numery telefonów 660781387 lub 602687733.

Załadunkowi worków towarzyszy piknik. Jest tort Szafowania, są gorące dania, przekąski, grill, domowe ciasta, kawa i herbata oraz atrakcje dla dzieci. O stronę muzyczną dba Dj Katia. Jest loteria z ciekawymi fantami. Piknik, podczas którego można zapełniać puszki dla Bartoszka potrwa do godzin popołudniowych.

Zobacz zdjęcia z akcji