Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

FINAŁ: Czesław Syrek

Redakcja
Ma 62 lata. Otrzymał wyróżnienie w konkursie "Zimowe rymowanki - Głogoczów 2013", tworzy repertuar zespołu ludowego Kwiliniec, z którym występuje na przeglądach artystycznych na obszarze powiatu włoszczowskiego i w jego okolicach.

Cud u lekarza

Przyszła baba do lekarza
To nie kawał, tak się zdarza
I mówi panie doktorze
Już ze mną jest coraz gorzej

Jestem słaba, jeść nie mogę
Mam ból w plecach, chorą nogę
Na wymioty mi się zbiera
Ja na pewno już umieram

Nie przychodź już do lekarza
Lecz zapukaj do grabarza
Daj mu babo kilka stówek
Niech szykuje Ci pochówek

Jak to baba usłyszała
To od razu wyzdrowiała
Mnie do grobu?!-Taką zdrową?!
A to skandal! - Daję słowo!

Świadkowie tego zdarzenia
Osłupieli ze zdumienia
O tym żaden z nich nie marzył
Na ich oczach cud się zdarzył.
Piękny zakątek

Ojczyzno moja, ziemio kochana
Ja Ciebie kocham, kocham od dziecka
Czy tu rodzony, czy przybył z dala
Miłość do siebie w każdym rozpalasz

Jesteś przyjaznym miejscem na ziemi
Tysiące ludzi bardzo Cię ceni
Piękny zakątku naszego kraju
Tu jest cudownie, jak w boskim raju

Matka natura tu się w pas kłania
Bezcenne skarby chętnie odsłania
Szemrzą strumyki, żaby rechocą
W dzień błękit nieba, noc gwiazdy złocą

Tu sianem pachną łąki kwieciste
Chcę się tu mieszkać, powietrze czyste
Lasy sosnowe, pachnie żywica
W lasach owoce i ziół skarbnica

Soczysta zieleń i czerwień maków
W koło radosny słychać śpiew ptaków
Pszeniczne łany w błękicie nieba
Złotymi kłosy niosą smak chleba

O tej wspaniałej polskiej krainie
Piszę z radością, niech w świecie słynie
Niech jej walory wszyscy poznają
I wypoczywać tu przyjeżdżają
ZIMOWY SPACER

To szczera prawda i nie przypadek
Z wnuczką na spacer wybrał się dziadek
Chcąc na rozmowę więcej mieć czasu
Poszedł z nią śnieżną drogą do lasu

Dziadek nie młody ma swoje lata
A ten trzpiot ciągle figle mu płata
Na przykład miała pomysły takie
Zamiast iść prosto chodzić zygzakiem

Za nimi dziwne ślady na śniegu
Dziadek powoli a ona w biegu
Minęli pałac, staw lodem skuty
Z którego źdźbła traw sterczą jak druty

Kiedy nad rzeką pod lasem byli
To dziwny widok tam zobaczyli
Drzewa wycięte porozrzucane
Kto stał za wielkim tym bałaganem?

Bobry te drzewa wycięły same
Żeby zbudować na rzece tamę
Jak dużo muszą mieć w sobie siły
By grube drzewa ścinać bez piły

A oni idą wciąż śnieżną drogą
Dziadek już ciągnie nogę za nogą
Wnuczka radosna biega bez przerwy
Skąd ona w sobie ma tyle werwy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie