Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finalistka Top Model i tancerka go-go w starachowickim klubie pokazały jak tańczy się na rurze (zdjęcia)

Anna SALAMON
Finalistka programu Top – Model, Marta Szulawiak, w sobotę gościła w Starachowicach. W klubie Amsterdam w hotelu Europa poprowadziła warsztaty tańca pole dance, wzięła udział także w klubowej imprezie.
Finalistka programu Top – Model, Marta Szulawiak, w sobotę gościła w Starachowicach. W klubie Amsterdam w hotelu Europa poprowadziła warsztaty tańca pole dance, wzięła udział także w klubowej imprezie. Anna Salamon
Finalistka programu telewizji TVN "Top - Model. zostań modelką" Marta Szulawiak, w sobotę odwiedziła Starachowice i zainaugurowała wyjazdowe warsztaty tańca na rurze.

[galeria_glowna]

W klubie Amsterdam mieszczącym się w hotelu Europa, poprowadziła warsztaty tańca sexi dance. Uczestniczyła także w klubowej imprezie. Z nami porozmawiała między innymi o swoim uczestnictwie w show, opowiedziała także, dlaczego zdecydowała się pracować w klubie go-go i otworzyć szkołę tańca… na rurze. Zdradziła nam również, komu kibicowała w finale "Top Model. Zostań modelką".
Anna Salamon: * Co skłoniło Cię do wzięcia udziału w polskiej edycji programu "Top Model"?
Marta Szulawiak: - Przede wszystkim chciałam zmienić swoje dotychczasowe życie. Niekoniecznie myślałam o tym, żeby zostać modelką. Ale jak przeszłam kolejne castingi to wtedy pomyślałam sobie, że może faktycznie coś w tym jest. Chciałam także przełamać stereotypy dotyczące striptizerek i myślę, że to mi się udało. Ludzie po wyjściu z programu pozytywnie mnie odbierają, spotykam się z życzliwością, co mnie bardzo cieszy, bo przyznaje, że obawiałam się tego.

* Zaszłaś w programie daleko.
- Tak. Zupełnie się tego nie spodziewałam. Nie podejrzewałam nawet, że przejdę pierwsze castingi, a co dopiero, że znajdę się w finałowej trzynastce. Każdy dzień w programie był dla mnie jak bajka.

* Ale też na pewno chwilami było ciężko.
- Najtrudniejsze w programie było to, że wszędzie były kamery, podsłuchy. Był to program reality - show. Z rodziną mogłyśmy się kontaktować tylko o określonych porach. Ja do swojej siostry dzwoniłam o 3 w nocy. Najcięższy był brak kontaktu z rodziną. Niektóre dziewczyny tego nie wytrzymywały i się załamywały.

* Co w Twoim życiu zmienił udział w programie? Pomógł w realizacji marzeń?
- Na pewno. Zyskałam popularność, która ułatwia mi promocję. Już wcześniej myślałam o założeniu własnego biznesu. Miałam milion pomysłów, ale wszystko wymagało swojego wkładu finansowego, którego nigdy nie miałam. A dzięki udziałowi w programie udało mi się otworzyć własną szkołę tańca.

*Jak rodzina, znajomi zareagowali na Twój udział w Top Model?
- Nikt o tym nie wiedział. Nikomu nic nie mówiłam. Nie chwaliłam się, bo nie wiedziałam, co będzie dalej. Natomiast, gdy zostałam wybrana do finału, nie miałam możliwość, żeby komukolwiek o tym powiedzieć, bo zabrano nam telefony. Dopiero po wyjściu z programu znajomi zaczęli dzwonić i mówili, że widzieli mnie w programie. Choć do końca nie byli pewni czy to faktycznie byłam ja. I też wszyscy wtedy się dowiedzieli, gdzie wcześniej pracowałam, i… nie było łatwo.

* Dlaczego zdecydowałaś się na pracę w klubie nocnym?
- Ze względów finansowych. Zaciągnęłam kredyty na remont i wykupienie mieszkania. Z mojej miesięcznej wypłaty a pracowałam wtedy w Agencji Badawczej, nie było mnie stać na ich spłatę. Zaczęłam szukać pracy dodatkowej, ale wynagrodzenie, jakie otrzymywałabym za nią nie było wystarczające dlatego zdecydowałam się na tak "drastyczny" krok.

* Nie obawiałaś się podjąć takiej pracy?
- Jasne, że tak. Tym bardziej, że nie wiedziałam, co tam mnie zastanie. Jednak jak się okazało, nie było aż tak źle. Pracujące tam dziewczyny były niezwykle miłe i sympatyczne. Studentki, matki… które znalazły się tam podobnie jak i ja ze względów finansowych.

* Pracując w klubie go-go, wpadłaś na pomysł założenia szkoły tańca na rurze?
- Nie do końca. Gdy zaczęłam pracować w klubie, zapisałam się do szkoły tańca na rurze. Chodziłam na zajęcia przez dwa miesiące. I to nauka w niej zainspirowała mnie do tego, aby założyć podobną. Jednak nie wszystko tam mi odpowiadało.

* Masz świadomość tego, że taniec na rurze kojarzy się z paniami rozbierającymi się za pieniądze.
- Przede wszystkim myślę, że chodzi o to, że taniec na rurze wywodzi się z klubów nocnych. Ale przecież walc czy tango także nie maja "chlubnych" korzeni, bo ich historia wiąże się z domami publicznymi. Wszystko jest kwestią czasu, żeby ludzie się do tego przekonali. Przede wszystkim, trzeba zobaczyć jak to wygląda. Jest to także ciężka praca. I nie polega to na rozbieraniu się. Trzeba po prostu spróbować.

*W Starachowicach zainaugurowałaś wyjazdowe warsztaty tańca. Ile kobiet w nich uczestniczyło i z jakimi opiniami się spotkałaś?
- W warsztatach wzięły udział trzy dziewczyny. Bardzo im się podobało. Co ciekawe, niektóre tańczyły już tak jakby nie były amatorkami. Bardzo dobrze im poszło. I wychodząc miałam wrażenie, że są zadowolone.

*Wzięłaś udział w programie, który otwierał drzwi do kariery w modelingu. Czy myślisz o tym, żeby oprócz prowadzenia nowo otwartej szkoły chodzić po wybiegu?
- Cały czas biegam po castingach. Czasem jest lepiej, czasem gorzej. Ponadto każda z dziewcząt, które wzięły udział w programie podpisała kontrakt z jedną z Agencji Modelek.

* Której z dziewcząt kibicowałaś podczas finału programu: Paulinie Papierskiej, Oli Kuligowskiej czy Ani Piszczałce?
-(Śmiech) Kuligowskiej. Do tej pory mamy ze sobą bardzo dobry kontakt. Widujemy się także dosyć często.

*Jeśli dziś miałbyś jeszcze raz podjąć decyzje o swoim udziale w Top Model zrobiłabyś to samo?
- Jak najbardziej. Dziś zrobiłabym to bez zastanowienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie