Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gabriela Leśniak z kolejnym sukcesem na Przeglądzie Twórczości Jacka Kaczmarskiego

Adam Ligiecki
Adam Ligiecki
Kazimierska licealistka Gabriela Leśniak odniosła kolejny sukces na Przeglądzie Twórczości Jacka Kaczmarskiego.

Rok temu wygrałaś Przegląd Twórczości Jacka Kaczmarskiego w konkursie recytacji, teraz masz nagrodę w piosence. Na ile to różne dyscypliny? Co daje więcej pola do popisu: deklamowanie wiersza czy śpiewanie?
Śpiew i recytacja to dwie pasje, które towarzyszą mi od dzieciństwa. Nie potrafiłam, nie potrafię i wątpię, że kiedyś nadejdzie dzień, w którym będę w stanie wybrać jedną z nich i postawić na pierwszym miejscu. Wiele je łączy, ale wiele też dzieli. Wspólną cechą jest wrażliwość sceniczna. Dla mnie zasadniczą różnicą jest stres związany z występami. Większy niepokój odczuwam śpiewając dany tekst. Recytacja to dyscyplina, w której czuję się pewniej. Nie boję się, słowa wychodzą z moich ust samoczynnie. Może dlatego, że... jestem straszną gadułą (śmiech) i mam po prostu swobodę mówienia.

Większość nastolatków słucha dziś hip-hopu, rocka, disco polo. Ty stawiasz na poezję śpiewaną. Co ciągnie cię w tę stronę?
Nigdy nie miałam określonego gatunku, którego ściśle się trzymałam, wybierając piosenki do swojej playlisty. Zawsze jednak w piosenkach jest dla mnie ważny tekst i przekaz, stąd zainteresowanie poezją śpiewaną. Tekst piosenki ma mną wstrząsnąć, dać powód do przemyśleń i rozważań, a poezja śpiewana daje mi gamę utworów do wyboru.

Spuścizna Kaczmarskiego jest bardzo bogata. „Kantyczka z lotu ptaka” to jedna z najpiękniejszych, ale i najbardziej wymagających piosenek. Dlaczego wybrałaś właśnie ten utwór?
Wiedziałam, że muszę wybrać tekst, który przy dobrych wiatrach spowoduje ciary u ludzi. Z tego, co słyszałam, to mi się udało. Postanowiłam, że zaśpiewam „Kantyczkę” i wykonam ją tak, jak należy. Z uczuciem. Do końca, sama sobie wmawiałam, że ja mam coś, czego być może nie mają inni uczestnicy przeglądu. Wiem o czym śpiewam - i to może być moim konikiem. Udało się, pokonałam... trzy inne „Kantyczki”. Dla mnie liczyło się to, że postawiłam na swoim. Wygrałam sama ze sobą.

Ostatnio ciągnęłaś w liceum akcję „Upoluj swoją książkę”. Co jest trudniejsze - ustrzelić dobrą lekturę czy... zdobyć nagrodę za Kaczmarskiego?
Zdecydowanie zdobyć nagrodę za Kaczmarskiego! Występując w konkursach wystawiamy się na ocenę innych, jesteśmy chwaleni bądź krytykowani. Książki? Wbrew pozorom, nie jest trudno ustrzelić dobrą lekturę. Wystarczy mieć chęć. Podoba mi się to, że teraz czytanie jest modne, a wiadomo, że książki nas wzbogacają, nie ograniczają. Ja pozostają fanką papierowych wersji - mają one niepowtarzalny klimat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie