MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie zagra Kołodziejczyk ? Chce go kilka klubów

Piotr STAŃCZAK [email protected]
- Jestem wart 12 piłek porządnej marki – tak żartem wycenia siebie kapitan Granatu Marcin Kołodziejczyk. Wszystko wskazuje na to, że tej zimy opuści Skarżysko.
- Jestem wart 12 piłek porządnej marki – tak żartem wycenia siebie kapitan Granatu Marcin Kołodziejczyk. Wszystko wskazuje na to, że tej zimy opuści Skarżysko. Fot. Piotr Stańczak
Marcin Kołodziejczyk jest obecnie najbardziej "rozchwytywanym" skarżyskim piłkarzem na rynku transferowym. Przejdzie do Resovii Rzeszów, czy... Korony Kielce?

Marcin Kołodziejczyk

Marcin Kołodziejczyk

20 grudnia skończył 27 lat. Jest wychowankiem Korony Kielce. W Granacie Skarżysko występuje od trzech lat, awansował z tym klubem do trzeciej ligi świętokrzysko-małopolskiej. Gra na pozycji środkowego pomocnika, jest kapitanem skarżyskiej drużyny. Brat bliźniak Michała, również zawodnika Granatu.

20 grudnia Marcin Kołodziejczyk, kapitan trzecioligowych piłkarzy Granatu Skarżysko-Kamienna skończył 27 lat. Ma za sobą bardzo udany rok. Nowy może być dla "Małego" jeszcze lepszy, bo bramkostrzelny pomocnik ma szansę zmienić klub. Pytanie - wyląduje w Resovii Rzeszów czy Koronie Kielce?

Piotr Stańczak: Sporo się wokół ciebie ostatnio dzieje. Byłeś na testach w Koronie Kielce, teraz słyszymy, że jesteś w kręgu zainteresowań drugoligowej Resovii Rzeszów?

Marcin Kołodziejczyk: - Chyba za wcześnie, żeby o tym rozmawiać.

Coś jednak jest na rzeczy.

- Szczerze mówiąc z Resovią jestem już praktycznie dogadany. Właściwie to następnym krokiem może być tylko podpisanie umowy z tym klubem. Rzeszowianie chcą mnie pozyskać. Do czerwca 2013 roku jestem zawodnikiem Granatu. Jeśli zimą zmieniłbym barwy, to na pewno będzie to transfer gotówkowy, nie za darmo. Wszystko zależy natomiast od tego, czy klubu dogadają się ze sobą.

A ty chciałbyś grać w Rzeszowie?

- Na pewno warto byłoby spróbować sił w drugiej lidze. Jestem tym zainteresowanym. Jeśli mam być szczery, to liczę jeszcze na to, że trafię do ekstraklasy, do Korony Kielce. Jest to na pewno ciężki temat.

Grałeś w sparingu kielczan z Bełchatowem, zebrałeś pozytywne opinie. Co powiedział ci trener Korony Leszek Ojrzyński?

- Rozmawialiśmy po tym sparingu. Jest wstępnie zainteresowany tym, abym się znalazł się w kadrze Korony. Nie jest jednak przesądzone, czy do niej trafię. To wielka niewiadoma.

Masz za sobą bardzo dobry rok w Granacie. Jak go ocenisz z własnej perspektywy?

- Czy ja wiem?... Nie grałem szczególnie rewelacyjnie, cieszy to, że strzeliłem kilka ważnych bramek i pomogłem zespołowi. Wychodzę z założenia, że zawsze może być lepiej. Tego się trzymajmy. Cieszę się z tego, że trener Ireneusz Pietrzykowski obdarzał mnie zaufaniem i wystawiał w pierwszym składzie. To pomaga piłkarzowi nabrać pewności siebie i "odpalić".

Twoją domeną stały się bramki strzelane z dystansu. Która była najładniejsza? Może ta w jesiennym meczu z Hutnikiem w Krakowie?

- Fakt, była ładna. Cóż mogę powiedzieć. Wycelowałem w bramkę, trafiłem, trzeba się z tego cieszyć. Nie nazwałbym jednak siebie specjalistą od pięknych goli. Takie to zdobywa np. Zlatan Ibrahimović (śmiech). Ja tymczasem nie gram nawet w polskiej ekstraklasie.

Może przydałby ci się dobry menedżer?

- Może (śmiech). Tak poważnie, to sam dla siebie jestem menedżerem.

To ile dziś wart jest Marcin Kołodziejczyk na rynku transferowym?

- Niedużo.

Dwie średnie krajowe pensje?

- Hm. Może raczej dwanaście piłek porządnej marki (śmiech).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie