Kieleccy celnicy weszli w tym tygodniu do siedziby jednej ze świętokrzyskich firm przewozowych. Na placu znajdowało się sześć ciągników siodłowych.
- W ich bakach znajdował się olej opałowy. Z analizy dokumentacji wynika, że około 50-letni właściciel firmy zaopatrywał się na Mazowszu w niżej opodatkowany olej opałowy, a wykorzystywał go jako olej napędowy, za który musiałby płacić wyższą akcyzę.
Udokumentowano, że zmienił w ten sposób przeznaczenie blisko 300 tysięcy litrów oleju, którego szacunkowa wartość to prawie 1 milion 50 tysięcy złotych. Gdyby chciał zrobić to legalnie musiałby uiścić 580 tysięcy złotych należności podatkowych - opowiada Joanna Kępa, rzecznik prasowy Izby Celnej w Kielcach.
Tego samego dnia skontrolowane zostały także cztery inne ciężarówki należące do firmy. Ponieważ był w trasie, kieleccy celnicy poprosili o pomoc kolegów z Krakowa i Przemyśla.
- Także w bakach tych czterech wozów znajdował się olej opałowy. Właścicielowi firmy może teraz grozić do dwóch lat więzienia i wysoka grzywna. Na jej poczet zabezpieczyliśmy samochody o łącznej wartości 350 tysięcy złotych - uzupełnia Joanna Kępa.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?