Paweł Kotwica: * Jak znalazł się pan w Kielcach?
Rafał Gliński: - W moim poprzednim klubie (HR Ortenau - przyp. PK) były kłopoty finansowe, rozwiązano kontrakty z kilkoma zawodnikami, dano im wolną rękę w poszukiwaniu nowych pracodawców.
* Długo się pan zastanawiał po telefonie prezesa Servaasa, czy raczej była to szybka decyzja?
- Potrzebowałem dwóch godzin na zastanowienie, więc to była raczej szybka decyzja.
* Dlaczego Vive?
- Bo jest tu bardzo dobry zespół, który walczy o mistrzostwo i Puchar Polski. Na każdej pozycji jest dwóch albo i więcej równorzędnych zawodników. Konkurencja jest duża, ale dzięki temu można podnosić swoje umiejętności. Klub jest świetnie zorganizowany, a jak się przekonałem na dzisiejszym meczu, jest znakomita i liczna publiczność.
* Co pan może powiedzieć o Vive po obejrzeniu meczu z Zagłębiem?
- Wynik mówi za siebie. Nie sądziłem, że Vive wygra aż tak wysoką przewagą. Bardzo mnie to cieszy, bo widać, że ta drużyna ma potencjał, potrafi grać ustalone schematy zarówno w ataku, jak i w obronie. No i ten fenomenalny Kazik Kotliński w bramce...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?