Mężczyzna twierdził, że bratki, jakie rosły w licznie ustawionych przy deptaku donicach, były jeszcze świeże i nie powinny być wykopywane. - Szkoda tych kwiatków. Wyglądały bardzo ładnie. Czy rzeczywiście trzeba było je usuwać? W dodatku po wyrwaniu lądowały w plastikowych workach. Teraz gazony stoją puste, a mamy przecież początek lata, centrum miasta powinno być ukwiecone, kolorowe. Przyjemnie było spacerować tak przystrojoną ulicą Sienkiewicza - przekonywał nasz czytelnik i prosił o interwencję w tej sprawie.
O powód opróżniania gazonów przy głównym deptaku Kielc zapytaliśmy Janusza Biskupa z Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych. - Bratki to kwiatki ładne, ale chwilowe. Te przy ulicy Sienkiewicza nasadzane były wczesną wiosną i były już poniszczone, przerośnięte, nieświeże. W wielu miejscach w pojemnikach brakowało sadzonek, które powyrywali przechodnie - tłumaczył pracownik zieleni miejskiej.
Dodał, że na zlecenie kieleckiego ratusza, przedsiębiorstwo będzie nasadzać w dopiero co opróżnionych pojemnikach nowe kwiaty. - Zrobimy to jeszcze przed 20 czerwca, by kompozycje były gotowe na Święto Kielc. W donicach zostaną zasadzone różnokolorowe rośliny, między innymi niecierpki, wilce, pelargonie, różnego typu begonie - wymieniał Janusz Biskup.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?