Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Bieliny pamięta o lokalnych bohaterach. W niedzielę uroczystości 78. rocznicy mordu na mieszkańcach podczas II wojny światowej

Materiał Gminy Bieliny
W niedzielę, 12 marca o godzinie 12.00 w kościele parafialnym pod wezwaniem Świętego Józefa Oblubieńca NMP w Bielinach zostanie odprawiona uroczysta Msza Święta sprawowana w 79. rocznicę mordu dokonanego przez hitlerowców na mieszkańcach Bielin 9 marca 1944 roku w intencji zamordowanych wtedy osób oraz mieszkańców gminy Bieliny, którzy zginęli w latach II wojny światowej. Po uroczystej Mszy Świętej uczestnicy przejdą pod pomnik znajdujący się przy kościele.

Gmina Bieliny pamięta o lokalnych bohaterach. W niedzielę ważne uroczystości

9 marca 1944 roku niemieccy żołnierze napadli i aresztowali ponad 20 mieszkańców Bielin. Był to odwet za atak polskich partyzantów na posterunek żandarmerii, który zlokalizowany był w Bielinach.

Tragiczna noc 8/9 marca 1944 roku w Bielinach:
Wieczorem 8 marca 1944 roku dwudziestu kilku partyzantów z oddziału AK „Wybranieckich” pod dowództwem Mariana Sołtysiaka „Barabasza” dokonało napadu na posterunek żandarmów niemieckich. Pracujący u Niemców członek organizacji „Barabasza” Stefan Łazarski miał o godz. 19. otworzyć partyzantom bramę i drzwi. Jednak partyzanci spóźnili się, przez co nie udało im się zaskoczyć Niemców. Po krótkiej wymianie ognia partyzanci wycofali się z akcji. W akcji zginęło 5 żandarmów. Akcja „chłopców Barabasza” zakończyła się niepowodzeniem i ściągnęła na wieś okrutną zemstę okupantów. Żandarmi już tej samej nocy dokonali odwetu na mieszkańcach wsi.

Ok. godz. 21 przyjechała z Kielc zmotoryzowana kolumna żandarmów i natychmiast rozjechali się po wsi, wyciągając z domów 22 mężczyzn. Jednemu z nich (Władysław Jamrożek) udało się uciec, gdy żandarmi poszli po kolejną ofiarę. Pozostałych przewieziono do aresztu, gdzie byli przesłuchiwani, bici, kopani. Jeden z mężczyzn zdradzający chęć ucieczki, pomimo że leżał związany na ziemi, został zastrzelony przez żandarma. Ok. trzeciej nad ranem wyprowadzono wszystkich skazańców z powiązanymi do tyłu rękami. Każdego z nich prowadziło dwóch żandarmów. Na miejscu Niemcy ustawili ich rzędem i kazali klękać. Jeden ze skazańców w ostatniej chwili postanowił uciec. Został trzykrotnie trafiony z broni maszynowej ale udało mu się zbiec. Pozostali zostali posiekani kulami z broni maszynowej. Rannych żandarmi dobijali z broni krótkiej. Pomimo tego jeden, choć ciężko ranny żył. Został potajemnie przewieziony do szpitala w Kielcach, gdzie jednak po kilkudziesięciu godzinach zmarł. Ciał pomordowanych Niemcy nie pozwolili zabrać. Na miejscu wykopano wspólną mogiłę i tam wszystkich pochowano.

W 1946 roku przeprowadzono ekshumację zwłok i przeniesiono je na cmentarz w Bielinach. Zaraz po wojnie postanowiono wybudować w Bielinach pomnik pamięci pomordowanych mieszkańców. Głównym inicjatorem budowy pomnika był Józef Ozga Michalski, projektantami: doktor Oleś, konserwator zabytków – Przybykowski, a wykonawcą fabryka marmurów w Kielcach. Widnieje na nim sentencja: "Jeśli pamięć ludzka zaginie - niechaj przed potomnymi ten kamień oskarża".

Fragment artykułu „Kurier Bieliński”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie