MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Smyków. W szkole dzieją się dziwne rzeczy. Zastraszeni rodzice, przerażeni nauczyciele, spotkania z konspiracji

Paulina BARAN
Nie wiadomo skąd pani dyrektor dowiedziała się o planowanym konspiracyjnym zebraniu, ale pojawiła się na nim wraz z trójką popierających ją rodziców. Na publikację swojego wizerunku panie się jednak nie zgodziły.
Nie wiadomo skąd pani dyrektor dowiedziała się o planowanym konspiracyjnym zebraniu, ale pojawiła się na nim wraz z trójką popierających ją rodziców. Na publikację swojego wizerunku panie się jednak nie zgodziły. Dawid Łukasik
Nauczyciele przyjechali ze skargą do Kielc. - Padały zarzuty o mobbing, ale to są kompetencje wójta - mówi dyrektor z kuratorium. - To jest sprawa delikatna - odpowiada wicewójt gminy Smyków.
Kiedy pani dyrektor odjechała na stacji pojawił się jej kontrkandydat Andrzej Paluch, który stwierdził, że rodzice czekali w samochodach, ale kiedy zobaczyli

Kiedy pani dyrektor odjechała na stacji pojawił się jej kontrkandydat Andrzej Paluch, który stwierdził, że rodzice czekali w samochodach, ale kiedy zobaczyli panią dyrektor, uciekli w popłochu. – Ci ludzie są tak zastraszeni, że boją się własnego cienia – stwierdził. Dawid Łukasik

Kiedy pani dyrektor odjechała na stacji pojawił się jej kontrkandydat Andrzej Paluch, który stwierdził, że rodzice czekali w samochodach, ale kiedy zobaczyli panią dyrektor, uciekli w popłochu. - Ci ludzie są tak zastraszeni, że boją się własnego cienia - stwierdził.
(fot. Dawid Łukasik)

Zastraszeni rodzice i przerażeni nauczyciele. Czy to możliwe, że tak wygląda codzienność w szkole podstawowej w Królewcu w gminie Smyków w powiecie koneckim? Pod adresem pełniącej swój urząd od 15 lat pani dyrektor padają poważne zarzuty. Sprawdziliśmy jak wygląda sytuacja.

DYREKTOR NA KONSPIRACYJNYM SPOTKANIU

W piątek delegacja nauczycieli złożyła oficjalną skargę na panią dyrektor do Świętokrzyskiego Kuratorium Oświaty. Wieczorem z dziennikarzami "Echa Dnia" mieli spotkać się rodzice. Zaproponowali nam konspiracyjne zebranie przy pobliskiej stacji benzynowej. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce niestety stała tam tylko jedna osoba. Nie wiadomo skąd pani dyrektor dowiedziała się o planowanym zebraniu, ale po chwili pojawiła się wraz z trójką popierających ją rodziców. - Szkoła jest wyremontowana, nawet w mieście nie ma takich budynków - mówiła towarzysząca pani dyrektor, Dorota Jarząbek. - Szkoła jest przyjazna uczniom. Mam niepełnosprawną córkę i dzięki pani dyrektor jej klasa ma zajęcia na parterze - wtórowała Katarzyna Zroślak.

Kiedy pani dyrektor odjechała, na stacji pojawił się jej kontrkandydat Andrzej Paluch. Stwierdził, że rodzice czekali w samochodach, ale kiedy zobaczyli panią dyrektor uciekli w popłochu. -Ci ludzie są tak zastraszeni, że boją się własnego cienia - mówił. - Nauczyciele z płaczem wychodzą z gabinetu pani dyrektor. Po szkole krążą także opowieści, że dyrektorka, która także uczy nasze dzieci, wyładowuje na nich swoją złość - dodaje Joanna Łakomiec, która jako jedyna z rodziców odważyła się stanąć twarzą w twarz z panią dyrektor.

SKARGA DO KURATORIUM

Nauczyciele nie chcą ujawniać swoich personaliów. Pewne jest jednak, że w piątek delegacja udała się ze skargą do Świętokrzyskiego Kuratorium Oświaty. Sławomir Meresiński dyrektor wydziału strategii edukacyjnej i doskonalenia nauczycieli potwierdza, że osobiście rozmawiał z nauczycielami. - Padały różnorakie zarzuty pod adresem pani dyrektor, miedzy innymi o mobbing - przyznaje.

Wyjaśnia jednak, że kuratorium nie jest organem rozstrzygającym takie spory. - Ja nie będę w to ingerował. Pracodawcą jest wójt i to on powinien zająć się tą sprawą -dodał.

DZIWNE WYBORY?

Co ciekawe kilka dni temu odbył się konkurs na dyrektora w którym wystartowali obecna dyrektor Małgorzata Michalik i Andrzej Paluch. Mężczyzna przegrał już w przedbiegach, ponieważ według komisji nie spełnił wymogów formalnych. - Podczas konkursu stwierdzono, że nie dostarczyłem dokumentu potwierdzającego mój piętnastoletni staż pracy w zawodzie nauczyciela. Moim zdaniem takie tłumaczenie jest bezsensowne, ponieważ przekazałem kartę oceny pracy wystawioną przez dyrektora szkoły, w której pracuję. Zawarte były w niej wszystkie wymagane przez komisję informacje - wyjaśnia Andrzej Paluch. Dodaje, że sprawę zamierza zgłosić do prokuratury.

DELIKATNA SPRAWA…

Radosław Orzelski zastępca wójta gminy Smyków twierdzi, że jedyną przyczyną, dla której pan Paluch przegrał konkurs było to, że nie spełnił wymogów formalnych. - Zgodnie z ogłoszeniem wójta kandydat na dyrektora powinien dostarczyć dokument potwierdzający wymagany staż pracy. Mogło być to świadectwo pracy, czy na przykład legitymacja służbowa zawierająca takie dane. Pan Paluch dostarczył jedynie życiorys do którego, jak wiadomo można wpisać dowolne informacje - wyjaśnia.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KONECKIEGO

Zapytaliśmy go, czy komisja nie mogła oprzeć się na danych zawartych w karcie pracy dostarczonej przez kontrkandydata pani dyrektor. - Jeśli uczestniczy się w konkursach na dane stanowiska to trzeba spełnić konkretne wymogi. Komisja składająca się z 9 przedstawicieli - urzędu gminy, kuratorium oświaty, rady pedagogicznej czy rady rodziców jednogłośnie uznała, że pan Paluch tych wymogów nie spełnił - odpowiedział.

Radosław Orzelski na temat zarzutów mobbingu stawianych obecnej pani dyrektor nie chciał się wypowiadać. -Na nasze pytanie, czy do gminy docierały skargi oraz czy słyszał jakiekolwiek głosy niezadowolenia rodziców i nauczycieli odpowiada wymijająco - To jest sprawa delikatna. Nie zamierzamy się w żaden sposób odwracać do niej plecami. Na ten temat może wypowiadać się jedynie wójt, który obecnie jest na urlopie - stwierdził.

NIKOMU NIE ZROBIŁAM KRZYWDY

Pani dyrektor Małgorzata Misztal powiedziała nam, że jest zaskoczona, że ktoś miał odwagę na nią donieść. - Te zarzuty są absurdalne. Jestem na stanowisku 15 lat. Jeżeli pracownicy twierdzą, że stosuję mobbing to powinni iść do sądu, a nie oczerniać mnie na łamach prasy - stwierdziła. - To jest nagonka skierowana przeciwko mnie. Współpraca z rodzicami i nauczycielami układa mi się bardzo dobrze. Faktycznie twardo chodzę po ziemi, ale na pewno nigdy nikomu nie zrobiłam krzywdy. Jestem konsekwentna, wymagam wywiązywania się z obowiązków wynikających z karty nauczyciela. Szkoła dobrze prosperuje i uczniowie osiągają wysokie wyniki w nauce - podkreśla i zaprasza rodziców na spotkanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie