Gmina Starachowice chce walczyć ze smogiem

Przekroczenie normo 400 procent to znacznie mniej niż na przykład nad Kielcami, ale i tak bardzo dużo. Większość szkodliwych substancji, które znajdują się w powietrzu pochodzi nie z zakładów przemysłowych ale domowych kotłowni, w których często spalane jest dosłownie wszystko, co da się spalić. Informacje te potwierdzają strażnicy miejscy, którzy w zeszłym roku przeprowadzili blisko tysiąc kontroli posesji. Wciąż wiele osób pali w piecach lub na podwórkach odpady, które powinny trafić do koszy na śmieci. W dodatku niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że palenie w piecu na przykład plastikowych butelek jest bardzo szkodliwe. Strażnicy pouczają, ale też karzą. Za spalanie odpadów poza przystosowanymi do tego spalarniami odpadów grozi grzywna a nawet areszt.

- Badania pokazują, że zanieczyszczenia jakie przedostają się do atmosfery pochodzą w kilkunastu procentach z zakładów przemysłowych, tyle samo stanowią spaliny z naszych samochodów, natomiast 70-80 procent to toksyny pochodzące z domowych pieców w których spalane są różnego rodzaju odpady - mówi prezydent Marek Materek.

Prezydent zapowiada, że gmina Starachowice będzie starać się pomóc mieszkańcom w wymianie tradycyjnych pieców miałowych i węglowych na nowoczesne i ekologiczne kotły. Gmina oferuje dofinansowanie w wysokości 30 procent wartości nowego pieca (ale nie więcej niż 2,5 tysiąca złotych). Na razie z możliwości wymiany pieca skorzystało 134 mieszkańców, a dwie osoby zdecydowały się na montaż solarów i pomp ciepła. Gmina wydała na ten cel 25,5 tysiąca złotych.

To nie koniec działań. Gmina przygotowuje się do pozyskania pieniędzy unijnych na instalację urządzeń wykorzystujących odnawialne źródła energii: kolektorów słonecznych, pomp ciepła i paneli fotowoltaicznych. Poziom dofinansowania z programu może wynieść do 85 procent kosztów netto. Z programu będą mogły skorzystać gospodarstwa indywidualne. Warunkiem przystąpienia do programu przez gminę jest zgromadzenie co najmniej 160 wniosków od osób chętnych na zmianę systemu ogrzewania domu. W planach jest podłączanie budynków wielorodzinnych do miejskiej sieci ciepłowniczej oraz, budowa domu wielorodzinnego, do którego przeniesieni zostaną mieszkańcy starych kamiennic, ogrzewanych piecami opalanymi węglem. Gmina jeszcze w tym roku zamierza też starać się o pieniądze na zakup nowych autobusów, zasilanych gazem cng, które zastąpiłyby wysłużone jelcze. To także ograniczyłoby emisję spalin. Prezydent Materek ma nadzieję, że nowe autobusy wyjadą na ulice Starachowic w 2018 lub 2019 roku.