Gminne Święto Plonów w Kijanach miało bogatą oprawę

Uroczystości zainaugurowała msza święta w intencji rolników. To jedyne dożynki w regionie kazimierskim, gdzie nabożeństwo celebrował ksiądz... z Małopolski.

KAPŁAN Z IMPORTU

Liturgii przewodniczył Jerzy Sikora, proboszcz parafii w małopolskim Przemykowie. Należą do niej też Kijany, a taki "import" kapłana nikogo tutaj nie dziwi.
Starostami dożynek byli: Urszula Skowron z Kijan, która prowadzi z mężem 40-hektarowe gospodarstwo, oraz Zbigniew Rzepa z Bejsc, gospodarujący na 17 hektarach. Wręczyli oni gospodarzowi gminy bochen chleba wypieczony z mąki z tegorocznych zbiorów.

W CIENIU POWODZI

- Przyrzekam, że będę dzielił chleb równo i sprawiedliwie. Aby wystarczyło dla każdego - zapewnił wójt Józef Zuwała, nawiązując do powodzi, która dotknęła gminę Bejsce. - 2010 rok jest szczególnie trudny. Doznaliśmy wielu krzywd - podkreślił.
O powodzi mówiła też przewodnicząca Rady Gminy Krystyna Wicher, która prowadziła część oficjalną dożynek z sołtysem Kijan Kazimierzem Rusieckim. - Warunki pogodowe sprawiły, że rolnicy zbierali plony w pocie czoła, ale i ze łzami w oczach. Dlatego ten chleb musimy szczególnie szanować - apelowała.

Życzenia złożyli mieszkańcom starosta kazimierski Jan Nowak i radny Adam Stoksik. Atrakcją imprezy były piękne wieńce żniwne, przygotowane przez sołectwa.

OSTATNIA Z RODU

Gościem honorowym dożynek była ostatnia z rodu Drzewieckich, byłych właścicieli majątku w Kijanach. Pani Halina opuściła go jako dziecko, teraz mieszka w Krakowie. - Tyle lat już minęło... - przyznała wzruszona. - Ale bardzo się cieszę, że zostaliśmy zaproszeni, że o nas tu pamiętają.
W części artystycznej obejrzeliśmy "Wieś dawniej i dziś" - spektakl z udziałem młodzieży i zespołu folklorystycznego Bejscowianie. Dożynki w Kijanach zakończyła zabawa taneczna "pod chmurką".