MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Granat Skarżysko-Kamienna - Łysica Bodzentyn 2:1

Robert KACZMAREK [email protected]
Radosław Wilk (z lewej) dał prowadzenie Łysicy, ale po meczu to Marek Basąg (w środku) i Michał Prus-Niewiadomski (z prawej) oraz pozostali zawodnicy Granatu cieszyli się z kompletu punktów.
Radosław Wilk (z lewej) dał prowadzenie Łysicy, ale po meczu to Marek Basąg (w środku) i Michał Prus-Niewiadomski (z prawej) oraz pozostali zawodnicy Granatu cieszyli się z kompletu punktów. fot. Robert Kaczmarek
Granat lepszy w meczu beniaminków. Jego piłkarze blisko 260 minut czekali na strzeloną bramkę i prawie miesiąc na zwycięstwo w trzeciej lidze.

[galeria_glowna]

Ireneusz Pietrzykowski, trener Granatu Skarżysko:

Granat Skarżysko-Kamienna - Łysica Bodzentyn 2:1

Ireneusz Pietrzykowski, trener Granatu Skarżysko:

- Mecz z Łysicą był dla nas idealnym momentem, aby zdobyć trzy punkty i wrócić z powrotem do gry o miejsca w czołówce tabeli. Dziś cieszę się, że znów podnieśliśmy się w trudnym momencie, gdy zaraz na początku drugiej połowy straciliśmy bramkę. Tak naprawdę kontrolowaliśmy jednak przebieg tego spotkania i zasłużenie wygraliśmy.

Piłkarze Granatu Skarżysko-Kamienna mogą wreszcie odetchnąć z ulgą, bowiem po serii niepowodzeń w ostatnich tygodniach wreszcie wygrali w trzecioligowym meczu. Pokonali na własnym stadionie Łysicę Bodzentyn.

Przed niedzielnym meczem na skarżyskim Rejowie odbyło się symboliczne pożegnanie długoletniego piłkarza Granatu Marcina Jastrzębia, który po ubiegłym sezonie zakończył karierę w wieku 34 lat. Popularny "Cinek" otrzymał nagrody od działaczy, kolegów z drużyny, kibiców. Występował w Skarżysku w sumie 19 lat, z przerwą na 3-letnią służbę wojskową w Dęblinie.

Miłe złego początki w Łysicy

Jeśli chodzi o sam mecz - początek należał do Łysicy, ta jednak nie potrafiła wykorzystać żadnego z seryjnie bitych kornerów. Granat za to zaczął groźniej atakować po upływie 20 minut. Łukasz Stawiarski dwa razy próbował zaskoczyć rutynowanego bramkarza Łysicy Tomasza Dymanowskiego, ale ten był na posterunku. Raz sparował także uderzenie Michała Gajosa. Pierwsza odsłona zakończyła się bezbramkowym remisem.

Artur Anduła, trener Łysicy Bodzentyn:

Artur Anduła, trener Łysicy Bodzentyn:

- Myślę, że mecz mógł się podobać. Finezji nie ma co oczekiwać, ale kibice powinni być zadowoleni, gdyż nie brakowało walki w świętokrzyskich derbach trzecioligowych. Zawodnicy dali z siebie wszystko, szkoda jednak, że to Granat sięgnął po trzy punkty.

Początek drugiej połowy był znakomity w wykonaniu Łysicy. Trzy minuty po wznowieniu gry ładną akcję prawą stroną zainicjował Piotr Malec, wrzucił piłkę na przedpole Granatu, tu sprytem wykazał się Radosław Wilk, który skierował futbolówkę do siatki.

Granat wreszcie świętował

"Wilczek" przełamał strzelecką niemoc, ale radość jego i kolegów trwała raptem dwanaście minut. W 60. Krzysztof Rzeszowski wrzucił piłkę z lewego skrzydła na pole karne bodzentynian, akcję znakomicie zamknął Bartłomiej Strzębski - huknął w długi róg i tym razem Dymanowski był bezradny. Granat wyrównał i poszedł za ciosem. Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry Marcin Kośmicki ciął w polu karnym szarżującego Roberta Banaszka i kielecki arbiter Andrzej Śliwa podyktował rzut karny dla gospodarzy. "Jedenastkę" wykorzystał kapitan Granatu Marcin Kołodziejczyk. Radość w ekipie gospodarzy była ogromna. Na świętowanie trzech punktów musieli oni poczekać około 20 minut. Niewiele brakowało, a straciliby zwycięstwo w samej końcówce. Łysica wykonywała rzut rożny, w skarżyskim polu karnym doszło do zamieszania, stojący raptem metr od bramki rywala Mariusz Boguszewski nie potrafił jednak pokonać Konrada Majcherczyka, a jego koledzy kręcili z niedowierzaniem głowami. Granat cieszył się natomiast z pierwszego zwycięstwa po czterotygodniowej przerwie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie