Granat Skarżysko-Kamienna nie może się przełamać. Olimpia Pogoń Staszów mogła wygrać, gdyby nie zaskakująca decyzja sędziów

Czwartoligowcy zagrali w środę zaległą 21. kolejkę ligową. W Skarżysku Granat po przegranej ze Starem Starachowice próbował się zrehabilitować w meczu z Olimpią Pogoń Staszów.

Zadanie okazało się trudniejsze, niż się wydawało, a jednym z powodów jest plaga kontuzji, która nawiedziła skarżyską drużynę i rzutuje na grę zespołu.

To gospodarze mieli pierwszą okazję do zdobycia gola, ale pierwsi zdobyli go goście za sprawą Patryka Kukiełki. Reszta tej części gry nie porwała nielicznych widzów zgromadzonych tradycyjnie za ogrodzeniem stadionu.

Druga połowa rozpoczęła się świetnie dla Granatu. Już dwie minuty po wznowieniu gry gola zdobył Karol Dudzik. Potem gospodarze mieli przewagę, ale gola zdobyli goście, a konkretnie Rafał Kowalski.

Sędzia jednak gola nie uznał, choć piłka stała już na środku boiska i czekała na wznowienie. Piłkarze i trener Olimpii Pogoń bardzo dosadnie dawali wyraz temu, co myślą o takiej zmianie decyzji przez sędziego.

Granat od tego momentu podkręcił nieco tempo i w ostatnich minutach mógł zadać decydujący cios. Kamil Uciński trafił w poprzeczkę, piłka trafiła pod nogi niepilnowanego Tomasza Bartosiaka, ale ten nie trafił czysto w futbolówkę, a ta nie trafiła do bramki.

Po tym meczu Granat spadł na 9. miejsce w tabeli. Ma 37 punktów. Olimpia Pogoń Staszów jest na 12. miejscu i ma 36 punktów.
W następnej kolejce Granat Skarżysko-Kamienna zagra z Alitem Ożarów na wyjeździe, a Olimpia Pogoń Staszów również na wyjeździe zmierzy się z Hetmanem Włoszczowa.

Granat Skarżysko-Kamienna – Olimpia Pogoń Staszów 1:1 (0:1)

Bramki: Patryk Kukiełka 25 - Karol Dudzik 47

Granat: Strzelec – Dudzik, Papros, Suwara, Boruch, Szewczyk, Kołodziejczyk, Bartosiak, Gurski, Rzeszowski (80 Uciński), Miller

Olimpia Pogoń: Wareliś – Ciesielski, Kukiełka, Kowalski (85 Łukaszek), Wyrazik, Baczewski, Pańtak, Lasak (68 Lewicki), Wicik, Franus (81 Fit), Kula