Inwestycja w grodzisko zaczęła się w 2023 roku.
- Sam wniosek złożyliśmy jednak już w 2017, więc trwało to dość długo. Na grodzisku wykonaliśmy ścieżki odzwierciedlające wewnętrzny układ obiektu, który znamy z badań archeologicznych. Znajduje się tam kilkanaście drewnianych platform. Pokazują one miejsca, gdzie stały niegdyś budynki. Prace zakończyły się w grudniu - opisuje Waldemar Błachut z Urzędu Miasta i Gminy Wiślica.
- Nasze prace polegały na wskazaniu miejsc, gdzie znajdowało się grodzisko, które, jak wiemy, miało charakter obronny. Były to ziemianki, w których mieszkali ówcześni wojowie z drużyny piastowskiej, mającej za zadanie strzec przeprawy przez rzekę Nidę przy bardzo ważnym szlaku komunikacyjnym łączącym Pragę i Ruś Kijowską - wyjaśnia Jarosław Jaworski, burmistrz Wiślicy.
W przeszłości inwestycja była krytykowana w mediach społecznościowych. Maciej Bonk, biolog z Instytutu Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk, prywatnie miłośnik i bywalec Ponidzia, rozpoczął dyskusję w portalu społecznościowym Facebook. Wytykał władzom samorządowym między innymi trywializację krajobrazu, brak wyczucia w postępowaniu z zabytkami, oraz zanieczyszczenie okolicy nadmiernym sztucznym światłem. Pod jego postem znalazło się kilkadziesiąt krytycznych komentarzy na temat inwestycji, byli też internauci, którzy bronili koncepcji zagospodarowania grodziska.
O sprawie pisaliśmy:
Zdaniem burmistrza Wiślicy Jarosława Jaworskiego, projekt okazał się sukcesem i odwiedza go wielu turystów, którym miejsce się podoba.
- Mogę nawet powiedzieć, że ten negatywny rozgłos nawet nam pomógł. Wielu ludzi przyjeżdża, by obejrzeć nasz zabytek. Jest bardzo dużo pozytywnych opinii od ludzi, którzy nas odwiedzają. Wiem, że samo środowisko naukowe jest podzielone w tej sprawie. Jednak, na przykładzie Biskupina, widzimy, że podobne inwestycje mają rację bytu. Można dzięki temu zobaczyć, jak żyli nasi przodkowie. Termin ukończenia samej inwestycji może nie był zbyt fortunny, bo było to w zimę, podczas której wszystko wygląda zdecydowanie gorzej - mówi burmistrz.
W jego opinii grodzisko, dzięki rewitalizacji, zmieniło się na plus.
- Wcześniej były tu krzaki i miejsce spotkań amatorów mocnych trunków. Teraz wygląda to zdecydowanie lepiej. W weekendy oraz święta mamy tu pielgrzymów, mieszkańców oraz gości z innych rejonów Polski. To pierwszy etap inwestycji. Czynimy przygotowania do drugiego, który będzie polegał na odtworzeniu części palisady i samej bramy wjazdowej - mówi burmistrz.
Urząd Miasta i Gminy Wiślica jest również zadowolony z prac, które udało się wykonać wokół samego grodziska.
- Mamy tutaj szesnaście figur świętych polskich, przeniesionych z łąki, kiedyś administrowanej przez księdza proboszcza. Figury były w opłakanym stanie. Dzisiaj, jak widzimy, zostały odnowione i zakonserwowane. Kończymy też przygotowanie opisów tych figur, które kiedyś istniały, ale uległy zniszczeniu. Cała trasa jest wyposażona w most na starorzeczu. Nocą jest podświetlany i przedstawia się bardzo malowniczo. Zapraszamy do nas wszystkich turystów i pasjonatów historii - dodaje Jarosław Jaworski.
Projekt został zrealizowany w ramach rewitalizacji, która kosztowała prawie siedem milionów złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?