Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groźna roślina w parku Piszczele - alarmuje sandomierzanin

/MLE/
Roślina w okolicy źródełka.
Roślina w okolicy źródełka. Michał Leszczyński
Barszcz Sosnowskiego, roślina, z którą kontakt grozi dotkliwym poparzeniem skóry, utrzymującym się nawet kilka tygodnik powszechnie występuje w sandomierskim parku Piszczele - twierdzi jeden z mieszkańców miasta.

We wszystkich częściach rośliny znajduje się olejek eteryczny zawierający między innymi związki kumarynowe. Związki te pełnią funkcję obronną - chronią roślinę przez owadami. Zawartość i skład olejku eterycznego ulega także zmianom w trakcie sezonu wegetacyjnego. Zawarte w wodnistym soku oraz w wydzielinie włosków gruczołowych substancję, stanowią zagrożenie dla zdrowia ludzi.

- Ogromne krzaki, przewyższające wzrostem człowieka można zobaczyć w rejonie źródełka oraz na polankach przy schodach prowadzących z ulicy Krępianki - mówi mieszkaniec. I dodaje, że do parku Piszczele chodzi dużo dzieci, można też spotkać matki z małymi dziećmi. - Pewnie nikt nie jest świadomy zagrożenia - stwierdza mężczyzna. - Roślinę trzeba spryskać, wykosić, zebrać i spalić.

Związki zawarte w roślinie w kontakcie ze skórą i w obecności światła słonecznego powodują oparzenia II i III stopnia. Objawy oparzenia pojawiają już po kilkunastu minutach od kontaktu. Największa wrażliwość i natężenie pojawiania się objawów następuje w ciągu od pół godziny do 2 godzin. Na siłę reakcji wpływa wrażliwość poszczególnych osób i zwiększa się w wysokich temperaturach i przy dużej wilgotności powietrza. W ciągu 24 godzin nasilają się objawy zaczerwienienia skóry. Stan zapalny utrzymuje się przez około trzy dni. Po tygodniu miejsca podrażnione ciemnieją i mogą utrzymywać się przez kilka miesięcy. Jeżeli dojdzie do kontaktu z rośliną, należy dokładnie umyć skórę wodą z mydłem i unikać wysatwiania podrażnionych miejsc na światło słoneczne przynajmniej przez 48 godzin. Barszcz Sosnowskiego pochodzi z rejonu Kaukazu, skąd został rozprzestrzeniony na obszar Europy środkowej i wschodniej. Od lat 50. do 70. XX wieku wprowadzono go do uprawy w różnych krajach bloku wschodniego jako roślinę pastewna. Po niedługim czasie, z powodu problemów z uprawą i zbiorem, głównie ze względu na zagrożenie dla zdrowia, uprawy były porzucane. Roślina w szybkim tempie zaczęła rozprzestrzeniać się. Gatunek okazał się bardzo kłopotliwy.

Do Polski roślinę sprowadzono do uprawy w końcu lat 50. XX wieku, głównie w państwowych gospodarstwach rolnych. Barszcz Sosnowskiego jest mrozoodporny. Roślina nosi nazwę na cześć Dmitrija Sosnowskiego, rosyjskiego badacza flory Kaukazu. Bardzo podobny do barszczu Sosnowskiego jest barszcz Mantegazziego. Różnice są mało wyraźne i nie odróżniają jednoznacznie obu gatunków. Zwalczanie barszczu Sosnowskiego jest bardzo drogie. Roślina rozmnaża się tylko za pomocą nasion, których wytwarza wielkie ilości. Z hektara można obsiać od stu do dwustu hektarów.

Krzysztof Kwiecień, kierownik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sandomierzu, który jest administratorem parku Piszczele powiedział, że na wszelki wypadek polecił pracownikom trwałe usunięcie rośliny. Kwiecień jednak ma wątpliwości czy roślina, o której mówi sandomierzanin, to rzeczywiście groźny Barszcz Sosnowskiego. - Mam informację, że to zupełnie inna roślina - odpowiada Kwiecień.

- Niech pan kierownik położy się między krzakami i poleży kilka godzin. Zobaczymy, gdzie będzie leżał dzień później i jak będzie wyglądał - ripostuje mieszkaniec miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie